Przedsiębiorcy związani z branżą paliwową wchodzą w gastronomię. W kilka lat chcą otworzyć 200 pijalni wódek. Na początek za własne pieniądze, a wkrótce — giełdowych inwestorów –pisze „Puls Biznesu”.
Aleksander Gudzowaty fortunę zbił na gazie. Jego spadkobierca — Tomasz Gudzowaty - z wykształcenia prawnik, z zamiłowania fotograf , oraz Grzegorz Ślak, menedżer, który zarządza spółkami stworzonymi przez miliardera, też chcą zarobić — ale na konsumentach, którym zdarza się być na gazie. Rozpoczęli budowę ogólnopolskiej sieci Ojczystej Czystej — pijalni wódki, które mają być połączeniem alkoholowego dyskontu z restauracją.
Wariant optymistyczny zakłada uruchomienie 200 punktów w ciągu kilku lat. Każdy z nich to koszt 1-1,5 mln zł. Pierwszy powstanie jesienią, do końca roku ma ich być ok. sześć. W kolejnym przedsiębiorcy chcą pokazać wyniki i poprosić o kapitał giełdowych inwestorów oraz poszukać franczyzobiorców.
W lokalach "Ojczysta Czysta" oprócz wysokoprocentowego alkoholu (ma być to tania wódka) mają być polskie potrawy takie jak golonka czy schabowy. Alkohol ma dostarczać firma Akwawit-Polmos, której prezesem jest Grzegorz Ślak, a członkiem rady nadzorczej Tomasz Gudzowaty. Trunki będzie można kupować także na wynos.
Jak dotąd konceptom typu „Śledź, seta i galareta” nie udało się zalać polskiego rynku. Może połączenie takiego formatu z dyskontem pozwoli na rozszerzenie oferty, a przy tym wyróżnienie się wśród konkurencji.
Puls Biznesu/MR