Orlen na Węgrzech i na Słowacji?

Polska sieć stacji benzynowych ma zdobyć kolejny rynek. Jak podaje „Puls Biznesu”, chodzi o jeden z krajów Europy Środkowej w tym roku, a kolejny być może w przyszłym.

Według danych ujawnionych przez wiceprezesa spółki Unipetrol, trwają rozmowy nad zwiększeniem ilości stacji o kilkanaście nowych, zlokalizowanych za granicą. Miałoby do tego dojść najwcześniej pod koniec roku. Orlen ma przejąć stacje należące do poważnej firmy działającej na tamtym rynku, a później dalej rozwijać się w tym kraju. Nowe ruchy płockiego koncernu mają odbywać się za pośrednictwem czeskiej firmy Unipetrol, w której Orlen ma większość udziałów. W związku z tym stacje mogą działać zarówno pod szyldem Benziny, czyli takim samym, jak czeskie stacje wchodzące w skład holdingu Unipetrol, jak i pod własną marką Orlenu.

Na przyszły rok planowane są kolejne tego typu działania w innym kraju, i tu też szczegóły są owiane tajemnicą. „Puls Biznesu” podaje, że wszystko to ma dotyczyć krajów „sąsiednich” dla  Czech. Poza Polską i Niemcami, gdzie Orlen już działa, może więc chodzić tylko o Austrię i Słowację, chyba że w grę wchodzi też dalsze sąsiedztwo – wtedy mogłaby być mowa również o  Węgrzech. Dość blisko związani z Czechami Słowacy dobrze znają markę Benzina, więc nie wykluczone, że w pierwszej kolejności chodziłoby o ten kierunek.

Obecnie na słowackim rynku najwięcej stacji ma Slovnaft, który jest w rękach węgierskiego koncernu MOL. Na kolejnych miejscach pod względem ilości stacji jest austriacki OMV i Shell. Część analityków zakłada, że gdyby pierwsze stacje miały powstać w Słowacji na miejscu tych węgierskiej spółki, to naturalnym krokiem byłaby ekspansja na Węgry rok później. Również w tym kraju MOL jest numerem jeden. Orlen poza Polską jest na razie obecny w Czechach, Niemczech i na Litwie. Liderem rynku jest tylko w Polsce i w Czechach, w pozostałych krajach odpowiada zaledwie za kilka procent rynku stacji paliw.