Podatnicy muszą przestawić się na zupełnie nowe tory. Przede wszystkim data wystawienia faktury nie będzie już (poza transakcjami wewnątrzwspólnotowymi) decydować o miesiącu rozliczania podatku należnego – ważna będzie data dokonania dostawy, przez którą należy rozumieć datę dostarczenia towaru do odbiorcy lub wykonania usługi. Podobnie będzie przy podatku naliczonym – jego odliczenie nie będzie już zdeterminowane datą otrzymania faktury, ale także datą wystąpienia obowiązku podatkowego u sprzedawcy.
Same faktury będą mogły być wystawiane od 30 dni przed wystąpieniem obowiązku podatkowego do 15 dnia miesiąca następnego po dacie dokonania dostawy. Pozostanie także obowiązek wykazywania kwot podatku w złotówkach, jednak jego wyliczanie na skutek redefinicji obowiązku podatkowego znacznie się skomplikuje. Na deser ustawodawca wprowadził obowiązek wykazywania przyczyn korekty na fakturach korygujących.
Kolejne zmiany w fazie projektowania
Zmiany (obecnie jeszcze w fazie projektów) dotkną także podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych, gdzie planowane jest objęcie podatkiem dochodowym zarejestrowanych fiskalnie zaliczek na poczet przyszłych dostaw (identycznie jak w VAT). Do tego dojdą jeszcze nowe deklaracje skarbowe, jak i – w projekcie zmian w ustawie o rachunkowości – możliwość stosowania uproszczonych sprawozdań finansowych przez niektórych podatników. Zmian jest sporo, a gdy dodamy do tego jeszcze wprowadzenie od stycznia nowego "Płatnika", widać że dotkną nie tylko danin fiskalnych, lecz również rozliczeń z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.