Działająca już od ponad 25 lat sieć Kurcze Pieczone cały czas stawia na rozwój i planuje otwarcia kolejnych punktów. Sporym zaskoczeniem może być jednak fakt, że jej twórcy pracują nad nowym konceptem, którego trzon będą stanowić burgery ze 100% wołowiny.
Sieć Kurcze Pieczone tworzy obecnie 45 punktów – 27 własnych oraz 18 franczyzowych, a w najbliższej przyszłości powstaną 3 kolejne.
– Z doświadczenia wiemy, że jedna nowa lokalizacja co dwa miesiące jest optymalna. Decyzję taką podjęliśmy ze względu na to, że szanujemy naszych franczyzobiorców i chcielibyśmy szczegółowo i rzetelnie przygotować osoby, które nam zaufały, do prowadzenia działalności pod logiem KP – mówi Walentyna Oksiukowska z sieci Kurcze Pieczone. – Staramy się wspierać naszych partnerów na każdej płaszczyźnie w prowadzeniu punktu gastronomicznego. W tym trudnym dla nas wszystkich czasie lockdownu obniżyliśmy o 50 proc. kwotę czynszu, mimo że my takowej pomocy nie otrzymaliśmy. Zwolniliśmy również naszych franczyzobiorców z opłaty franczyzowej, wspieraliśmy propozycjami, aby zwiększyć sprzedaż oraz stosowaliśmy promocję na produkty. Sami prowadzimy kilkadziesiąt lokalizacji, więc doskonale rozumiemy, z jakimi problemami borykają się nasi franczyzobiorcy – dodaje.
Warto jednak podkreślić, że pandemia i lockdown nie wywołały drastycznych zmian w sieci. Jej klienci są bowiem przyzwyczajeni do tego, że dania serwowane przez Kurcze Pieczone sprzedawane są na wynos. Ponadto, w pierwszej połowie 2021 r. Kurcze Pieczone miało już własną aplikację, dzięki której klienci mogli w bezpieczny sposób zamówić posiłki z dostawą do domu bądź odbiorem osobistym.
Na wiosnę sieć wprowadziła też nowości w menu: burgera z udźcem oraz sałatkę cezar z kurczakiem przyrządzanym metodą sous-vide. A już niedługo wprowadzi alternatywę dla menu opartego na kurczakach.
– Zauważyliśmy, że Polacy coraz częściej wybierają wołowinę. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, tworzymy koncept burgerowy - 100% świeżej, zdrowej oraz czerwonej wołowiny z najsmaczniejszymi dodatkami w pysznej bułce – zapowiada Walentyna Oksiukowska.
Franczyzobiorcy sieci Kurcze Pieczone mogą wybierać między dwoma modelami współpracy: najem kontenera i zakup sprzętu - tutaj koszt jest niższy niż w drugim wariancie, zakładającym zakup zarówno kontenera, jak i sprzętu. Wstępna opłata licencyjna wynosi 10 tys. zł, zaś opłata franczyzowa 5% od obrotu miesięcznego.
– Szukamy ludzi przedsiębiorczych, zaangażowanych w pracę i nastawionych na sukces. Duży nacisk stawiamy również na dokładność i sumienność, aby jakość oraz standardy świadczonych usług były jak najwyższe. Doświadczenie w gastronomii jest mile widziane, ale nie stanowi koniecznego wymogu. Ważne jest dla nas jednak to, aby franczyzobiorca osobiście uczestniczył w prowadzeniu własnej lokalizacji – mówi Walentyna Oksiukowska.