Przy wyborze konceptu gastronomicznego należy kierować się doświadczeniem franczyzodawcy oraz jego zespołu, opinią innych franczyzobiorców danej sieci na temat dotychczasowej współpracy oraz tym czy franczyzodawca zapewnia logistykę oraz dystrybucję produktów spożywczych bezpośrednio do restauracji – radzi Łukasz Błażejewski, manager ds. franczyzy 7th Street i Meat & Fit.
– My naszą przygodę zaczęliśmy w 2011 roku czyli już ponad 3 lata temu, a prężnie rozwijające się burgerownie oraz sieci z burgerami niecałe 3 lata temu. Nasze restauracje specjalizują się w kuchni amerykańskiej, a burgery zajmują tylko niewielką część menu. W restauracjach można spróbować m.in. przystawek, steków, żeberek, quesdalillas, ręcznie panierowanych kurczaków, dań FIT, sałatek, deserów, piwa, wina, whisky oraz kolorowych koktajli alkoholowych – opowiada Łukasz Błażejewski.
Polecamy: Restaurator ryzykuje bardziej, niż bankowiec
Zaznacza, że te restauracje na pewno nie powstały w odpowiedzi na modę. Choć można powiedzieć, że dzięki modzie zyskują. Czym kierowali się franczyzobiorcy przy wyborze konceptów 7th Street i Meat & Fit?
– Trudno nam jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że każdy franczyzobiorca kierował się innymi pobudkami. Na pewno każdy z nich podczas pierwszych spotkań był zachwycony smakiem naszych potraw – uzasadnia Łukasz Błażejewski.
I dodaje: Przy wyborze konceptu gastronomicznego na pewno należy kierować się doświadczeniem franczyzodawcy oraz jego zespołu, opinią innych franczyzobiorców danej sieci na temat dotychczasowej współpracy oraz tym czy franczyzodawca zapewnia logistykę oraz dystrybucję produktów spożywczych bezpośrednio do restauracji.
INK