Foto: freeimages.com
Od kilku lat można zauważyć wzrost liczby placówek prowadzonych w ramach sieci aptek. Działanie pod wspólnym szyldem może uchronić placówkę przed konkurencją. Jednak problemy, które dręczą branżę dotyczą wszystkich - zarówno franczyzobiorców, jak i niezależnych aptekarzy.
Obecnie mają one łącznie około 30% udziału w rynku – podaje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który przeprowadził badanie rynku sprzedaży detalicznej farmaceutyków. Autorzy badania zwrócili m.in. uwagę na to, że wśród zamykanych aptek większość jest prowadzona przez pojedynczych przedsiębiorców, natomiast nowe punkty otwierane są przez duże sieci.
Eksperci oceniają, że spadek rentowności mniejszych placówek może być spowodowany silną konkurencją cenową dotyczącą leków bez recepty, rosnącymi kosztami prowadzenia działalności, czy mniej korzystną pozycją negocjacyjną z hurtowniami farmaceutycznymi. Z tego ostatniego powodu zauważyć można coraz częstsze łączenie się przedsiębiorców w grupy zakupowe, co daje możliwość uzyskania lepszych warunków zakupu produktów.
Na podstawie zebranych danych UOKiK ustalił, że przedsiębiorcy apteczni konkurują ze sobą na niewielkich obszarach. Większość z badanych podmiotów za placówki konkurencyjne uznała te, które są zlokalizowane w najbliższej okolicy (często w obrębie jednego osiedla lub nawet na tej samej czy sąsiedniej ulicy). Dlatego Urząd przyjął, że rynek ma wymiar lokalny i ogranicza się do obszarów wyznaczonych promieniem kilometra od aptek. Nieliczne są sytuacje, w których przedsiębiorcy posiadający najsilniejszą pozycję w skali całego kraju mogą mieć taką samą siłę na poszczególnych rynkach lokalnych.
Problemy rynku sprzedaży leków
Jednym z problemów, które można zauważyć na rynku farmaceutycznym jest tzw. eksport równoległy, czyli niekontrolowana sprzedaż do krajów, w których ten sam lek ma znacznie wyższą cenę. Ten proces ograniczyć może uchwalona 7 maja br. zmiana Prawa farmaceutycznego. Zakłada ona m.in. obowiązek regularnego, codziennego raportowania stanów magazynowych oraz wielkości sprzedaży towaru, a także nałożenie obowiązku zgłoszenia do inspekcji farmaceutycznej zamiaru wywozu leków za granicę.
Z informacji uzyskanych przez UOKiK wynika, że w Polsce - według stanu na 1 grudnia 2014 roku – działa 14 352 aptek i punktów aptecznych. Najwięcej w województwach mazowieckim i śląskim, gdzie istnieje po 1500 placówek. Jedna apteka przypada średnio na 2 600-2 700 mieszkańców. Dla porównania - w krajach UE średnia wynosi 4 500 osób, a w przypadku konkretnych krajów ta liczba waha się od 2 200 (Belgia) do 7 500 (Szwecja).
Od początku 2014 roku można zaobserwować wzrost liczby placówek aptecznych. Jest to odwrócenie trendu z 2013 roku, kiedy po wejściu w życie tzw. ustawy refundacyjnej ich liczba się zmniejszyła. Wprowadzone zostały wówczas m.in. stałe ceny leków refundowanych, obowiązek zawierania przez apteki umów z Narodowym Funduszem Zdrowia czy zakaz reklamy aptek.
INK