Spółka Monnari Trade złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu z wierzycielami, podała firma w piątek, dodając że w pierwszym kwartale zanotowała ok. 13,9 mln zł straty netto.
"Zarząd podjął powyższą decyzję w związku z pogarszającą się sytuacją spółki w okresie kryzysu oraz zakończeniem I kwartału b.r. stratą netto w wysokości około 13,9 mln zł" - czytamy w komunikacie.
Spółka podała też, że otrzymała informację od wierzyciela - Dion Investments o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku dłużnika. W 2008 roku spółka miała po audycie 28,91 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej kcjonariuszom jednostki dominującej wobec 16,05 mln zł zysku rok wcześniej. Strata operacyjna na poziomie grupy wyniosła 16,52 mln zł wobec 15,15 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody wyniosły 254,95 mln zł wobec 151,63 mln zł rok wcześniej.
- Teraz musimy wypracować porozumienie z bankami, a widać po ich stronie dobrą wolę. Chcemy przedłożyć sądowi układ, który zostanie poparty przez wierzycieli. Dużą grupą naszych wierzycieli są także centra handlowe, to trudne rozmowy choćby ze względów logistycznych. Jest ich około 100 - powiedział w TVN CNBC Marek Banasiak, prezes Monnari.
Czy to dopiero początek?
Semax, Reporter, Pabia, Molton, Roy, Monnari .... kto poza tym stoi w kolejce do ogłoszenia, że ma kłopoty? Wygląda na to, że to już nie tylko skutki kryzysu i manipulacje instrumentami finansowymi, ale i to, że polski rynek odzieżowy po prostu się nasycił. W galerii handlowej Cuprum w Lubinie 60%(!) to marki odzieżowe, a miasto ma 100 tys. mieszkańców. A podobno od przybytku głowa nie boli…
Redakcja, 9 maja 2009 r.