W 2016 roku postawiliśmy na mocny rozwój sieci pod kątem wizerunku, standardów obsługi i visual merchandisingu. Podyktowane to było chęcią wprowadzenia nowego standardu i zbudowania platformy do rozwoju ilościowego sieci – mówi portalowi Franczyzawpolsce.pl Agnieszka Lisińska z sieci sklepów Stara Mydlarnia.
Pod koniec grudnia 2016 roku pod szyldem Stara Mydlarnia działa 26 sklepów franczyzowych. Część z nich firma planuje przekształcić w inne formaty.
– Cały czas przyjmujemy i szukamy przedsiębiorców chętnych do przystąpienia do sieci. Z satysfakcją możemy odnotować, że w nadchodzącym kwartale 2017 roku zamierzamy otworzyć 3 sklepy franczyzowe. Ograniczeniem w rozwoju naszej sieci jest brak ciekawych i perspektywicznych lokalizacji. Z tego powodu nasze możliwości są mocno ograniczone albo przesunięte w czasie. Z dumą mogę jednak powiedzieć, że cieszy nas fakt rozwoju subsieci, nasi franczyzobiorcy otwierają swoje drugie sklepy, mamy kilka takich przypadków, a niektórzy nawet trzecie i czwarte placówki – opowiada Agnieszka Lisińska.
Dodaje, że franczyza spełnia w strategii rozwoju sieci ważną rolę. To nośnik wizerunku i możliwość rozwoju konceptu w oparciu o współpracę z partnerami.
– Poza tym, a może przede wszystkim, to znakomita możliwość wprowadzenia naszych klientów w świat doznań, jakie oferują produkty Starej Mydlarni. Sklep franczyzowy to kanał sprzedaży w sposób najpełniejszy oddziałujący na klienta i budujący marketing z doświadczeń, który jest trudny albo czasami wręcz niemożliwy do „sprzedania lub wykreowania” w innych formach dystrybucji czy sprzedaży – podsumowuje Agnieszka Lisińska.