Wolne niedziele dla pracowników handlu – o zrealizowanie tego postulatu od dawna walczy „Solidarność”. Teraz jednak po swojej stronie ma także organizacje pracodawców, społeczne i pozarządowe.
Z inicjatywy Sekretariatu Banków, Handlu i Usług NSZZ „Solidarność” powstał komitet obywatelski, który będzie zbierał podpisy pod projektem ustawy ograniczającej handel w niedziele. Zakaz handlu w niedziele miałby objąć nie tylko 1,5 mln pracowników tej branży, ale także kilkaset tysięcy zleceniodawców.
– Nasza inicjatywa ma na celu przede wszystkim poprawienie losu polskich pracowników pracujących w handlu – powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Usług NSZZ „S”.
W skład komitetu obywatelskiego weszli przedstawiciele m.in. Związku Rzemiosła Polskiego, Akcji Katolickiej, KZPRSS Społem, Polskiej Izby Handlowej, Federacja ZZ Handlu i Spółdzielczości OPZZ, Stowarzyszenia Zdrowa Praca, Misji Gabriela, Polskiej Izby Paliw Płynnych, Polskiej Grupy Supermarketów.
Za i przeciw
Jednym ze zdecydowanych przeciwników niedzielnego handlu jest Polska Grupa Supermarketów (PGS), w skład której wchodzą Top Market, Delica czy Minuta8. Według niej zmiana przepisów wpłynęłaby korzystnie na firmy zajmujące się handlem, ograniczając w nich koszty pracy i poprawiając warunki zatrudnienia.
Jak zaznaczył prezes PGS Michał Sadecki, że do pracy w niedziele polskich przedsiębiorców zmusiły zagraniczne sieci. Tymczasem - uważa PGS - sześć dni w tygodniu wystarczy na dokonanie zakupów, a wszyscy pracownicy branży handlu powinni mieć wolną od pracy niedzielę.
Po drugiej stronie barykady są przedstawiciele dużych sieci handlowych i organizacje reprezentujące pracodawców. Wskazują oni, że zmiany mogą wywrzeć niekorzystny wpływ na sektor handlowy i doprowadzić do spadku zatrudnienia w branży.