Foto: freeimages.com
Zainteresowanie kantorami internetowymi w Polsce wzrasta. Często przynoszą one nadspodziewanie wysokie oszczędności. Dla przedsiębiorstw z sektora MŚP o obrotach ok. 1 mln euro miesięcznie, wynoszą one nawet do 120 tys. zł rocznie – mówi Marcin Lewicki, prezes platformy internetowej Kantor77.pl.
Zainteresowanie kantorami internetowymi w Polsce w ostatnich latach nieprzerwanie rośnie, ale warto zaznaczyć, że początki rozwoju tego sektora były trudne. Rynek walutowy systematycznie zwiększał się od chwili wejścia Polski do UE, a od ostatnich 4 lat tempo wzrostu jest wyjątkowo przyśpieszone. Efektem tego jest wzrost liczby kantorów internetowych.
Przez ostatnią dekadę polscy przedsiębiorcy dopiero budzili się do życia, uczyli się nowych reguł gospodarczych oraz oswajali się ze świadomością, że biznes jaki do tej pory znali już się skończył. Oczywiście istnieją firmy, które były odważne od zawsze i korzystały z dobrodziejstw unijnych od samego początku, niemniej jednak na skale krajową była to znakomita mniejszość. Aktualnie znajdujemy się niedaleko od szczytu hossy polskiej gospodarki eksportowo-importowej, a łączy się z tym fakt, że pełna hossa kantorów internetowych również zbliża się wielkimi krokami.
Skutkuje to oczywiście wzmożoną wymianą walut. Obrót spekulacyjny nadal góruje nad każdym innym, a udostępnienie klientom detalicznym platform spekulacyjnych jeszcze ten efekt potęguje. Niemniej jednak nie ujmuje to szybkiemu wzrostowi obrotów walutowych sektora importowo-eksportowego, co jest zasługą szczególnie przedsiębiorców.
Średnia wymiana walut w Polsce rozkłada się następująco: klienci biznesowi wymieniają jednorazowo ok. 100 - 150tys. euro lub równowartość w innej walucie, indywidualni zaś około 10 tys. euro. Na crossach złotówkowych, wyłączając rynek spekulacyjny i hedgingowy, najpopularniejsze waluty to euro (68%), dolary (17%) oraz frank szwajcarski ok. (5%).
– Część społeczeństwa wciąż oswaja się z myślą, że kantory internetowe są bezpieczne i wiarygodne. Osobiście uważam, że byłoby niemądre ufać bezgranicznie każdej nowopowstałej instytucji finansowej, dlatego popieramy dążenia KNF i NBP do objęcia kantorów internetowych ścisłym nadzorem oraz bierzemy czynny udział w działaniach legislacyjnych zmierzających w tym kierunku – zapewnia Marcin Lewicki, prezes platformy internetowej Kantor77.pl.
Tłumaczy też, że funkcjonalności tego typu platform powinny iść w stronę przejrzystych stron internetowych, a także zapewnienia możliwości proaktywnego kontaktu z klientem.
– Dla przykładu, numer telefonu do konsultanta, który pomoże wymienić walutę i odpowie na wszystkie pytania w sposób zrozumiały i profesjonalny to wciąż rzadka praktyka – kontynuuje Marcin Lewicki.
Rynek walutowy stale się rozwija, a podmiotów na rynku przybywa. Pomimo wciąż zwiększającego się zainteresowania usługami kantorów stacjonarnych, Polacy coraz częściej zwracają uwagę na kantory internetowe, które często przynoszą im nadspodziewanie wysokie oszczędności.
– Dla przedsiębiorstw z sektora MŚP o obrotach około 1 mln euro miesięcznie, wynoszą one nawet do 120 tys. zł rocznie, i to o ile marża banku była w miarę uczciwa. Jeżeli bankier zdecyduje się zarabiać ponad ujęte w rynku normy, owa oszczędność może być spotęgowana nawet dziesięciokrotnie – dodaje Marcin Lewicki.
Dlaczego część Polaków wciąż preferuje tradycyjne kantory gotówkowe? Pewna część naszego rodzimego biznesu wciąż znajduje się w tak zwanej „szarej strefie”, a dla jej uczestników uwidacznianie pieniędzy na rachunkach bankowych nie jest najlepszym rozwiązaniem. Natomiast ludzie wyjeżdżający na wakacje, zwłaszcza do krajów poza UE, wolą zabrać ze sobą gotówkę. Pierwsze o czym myślą wymieniając walutę to kantor tradycyjny.