- Większość naszych stoisk funkcjonuje od września do stycznia. Naszymi franczyzobiorcami są najczęściej osoby, które prowadzą inną działalność albo pracują. Prowadzenie stoiska Atlantis nie jest absorbujące, a może stanowić źródło dodatkowych dochodów - tłumaczy Paweł Florczyk, manager ds. sprzedaży w firmie Grun, która jest właścicielem marki Atlantis.
Zyski w okresie zimowym to kwota rzędu kilku tysięcy złotych miesięcznie. Bowiem franczyzodawca szacuje, że inwestycja w punkt zamyka się w kwocie ok. 30 tys. zł, a jej zwrot można uzyskać w połowie drugiego sezonu. Na ową inwestycję składa się głównie zakup odpowiednich systemów meblowych.
- Ich dużą zaletą jest mobilność. W każdej chwili punkt można przenieść w inną lokalizację. A latem zawiesić działalność. Warto przy tym podkreślić, że franczyzobiorca nie musi martwić się przechowywaniem mebli. Nasza firma zajmie się zarówno zainstalowaniem ich w danym centum handlowym, jak i odinstalowanieich po sezonie oraz przechowaniem - zapewnia Paweł Florczyk.
Firma Grun, właściciel sieci Atlantis w minionym sezonie prowadziła 2 stoiska własne, miała także 6 franczyzobiorców. Jej produkty były dostępne również w ok. 90 kornerach i ok. 120 sklepach partnerskich. Firma planuje, że w najbliższym sezonie wszystkie samodzielne stoiska zostaną poprowadzone przez franczyzobiorców, a do obecnych sześciu dołączy jeszcze czterech kolejnych.
Franczyzodawca nie ma wobec nich wygórowanych wymagań. Powinni prowadzić bądź założyć własną działalność gospodarczą, a także mieć możliwość najmu powierzchni w centrum handlowym.
- Najlepsze lokalizacje szybko znikają, warto już teraz umówić się z wybranym centrum handlowym na otwarcie od września punktu Atlantis. O pomoc w sparwie negocjacji umowy najmu oraz stawki czynszu franczyzobiorcy mogą zwórcić się do nas - dodaje Paweł Florczyk.
Joanna Cabaj - Bonicka