Rozwój tej sieci placówek kurierskich napędza rosnący rynek e-commerce w Polsce i za granicą. Przewagę konkurencyjną daje jej też to, że oprócz usług kurierskich oferuje usługi poligraficzne.
– Rozwijamy się w tych dwóch kierunkach, co ułatwia nowym franczyzobiorcom pozyskiwanie klientów. Dodatkowo, nasz wachlarz usług kurierskich jest bardzo szeroki. Transportujemy przesyłki po całym świecie - nie tylko paczki, ale również palety. Robimy wszystko, aby obsługiwać klientów kompleksowo – mówi Łukasz Osyra, manager zarządzający siecią placówek Ship Center.
Zaznacza, że zainteresowanie przedsiębiorców otwarciem własnej firmy kurierskiej pod tym szyldem jest duże. Firma cały czas rozmawia z nowymi zainteresowanymi. W ciągu najbliższych miesięcy planuje otwarcie minimum czterech placówek. Do końca lipca br. otworzy jeden odział franczyzowy.
Lokalizacje, w których poszukuje franczyzobiorców to miejscowości od 10 tys. mieszkańców. Franczyzodawca sprawdza potencjał biznesowy danej miejscowości i przedstawia szacunkowe koszty i zyski dla potencjalnego partnera.
Franczyzobiorcą może zostać osoba, która dysponuje około 20 tys. zł na start. Zwrot inwestycji w placówkę Ship Center następuje miedzy 12 a 18 miesiącem działania. Natomiast od uruchomienia punktu do uzyskania pierwszych zarobków upływa od 4 do 6 miesięcy. Właśnie dlatego franczyzodawca zmienił w tym roku ofertę i przez ten okres nie pobiera opłaty royality, która obecnie pobierana jest od 7 miesiąca działalności - czyli od momentu, w którym punkt już przynosi dochody.