Jak prawo chroni nazwę sklepu internetowego?

Data dodania: 30 października 2018
Foto: Jak prawo chroni nazwę sklepu internetowego?

W Polsce sprzedaż internetowa rozwija się bardzo dynamicznie. Eksperci przewidują, że do 2021 roku e-commerce w naszym kraju wzrośnie aż o 44%. Na reklamę, marketing i pozycjonowanie przedsiębiorcy przeznaczają coraz większe środki. W tej gonitwie za pieniądzem wiele osób zapomina jednak o prawnej ochronie marki. I właśnie tej tematyce poświęcony jest dzisiejszy artykuł.

Przepisy chroniące markę można podzielić na dwa rodzaje.

1) Przepisy chroniące markę bez formalnej rejestracji

Do pierwszej grupy należą te, które nie wymagają od przedsiębiorcy rejestracji marki. Chodzi o kodeks cywilny (prawo do firmy), ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (oznaczenie przedsiębiorstwa) oraz ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych (logo). Oznacza to, że marka prosperującego sklepu internetowego na takim podstawowym poziomie jest chroniona automatycznie.

Zaletą tych przepisów jest fakt, że ochrona jest bezpłatna. Wadą to, że w sporze przedsiębiorca musi najpierw wykazać, że ona mu w ogóle przysługuje. A nie jest to zadanie proste. Nie jest pewne czy przedłożone dowody wystarczą do wykazania zasięgu takiej ochrony (terytorialnego oraz w zakresie towarów i usług).

Przykładowo, wprowadzenie na rynek 100 zabawek pod marką „fenix” najpewniej nie wystarczy, aby przekonać sąd, że prawa do tej marki obejmują całą Polskę.

2) Przepisy chroniące markę w następstwie formalnej rejestracji

Do drugiej grupy przepisów należą te, które przyznają ochronę marce w następstwie formalnej rejestracji znaku towarowego w Urzędzie Patentowym. Dla przedsiębiorcy jest to związane z koniecznością uiszczenia opłat urzędowych, a jeżeli korzysta z pomocy rzecznika patentowego – również jego honorarium.

Po przejściu całej procedury, przedsiębiorca otrzymuje specjalne świadectwo rejestracji. Jest ono o tyle ważne, że precyzyjnie wskazuje zakres uzyskanej ochrony. Znajdują się tam informacje komu przysługują prawa do marki, od jakiej daty, na jakim terytorium oraz w zakresie jakich towarów i usług. To właśnie z tego powodu uznaje się, że rejestracja znaków towarowych daje podwyższony poziom ochrony marki.

Różnice pomiędzy tymi dwoma grupami praw są szczególnie widoczne w trakcie sporów sądowych. Tak jak przy znakach niezarejestrowanych zakres ochrony wymaga mozolnego udowadniania, tak przy znakach zarejestrowanych wszystko ogranicza się do przedłożenia świadectwa ochronnego.

Czytaj więcej:
23 korzyści jakie wynikają z zastrzeżenia nazwy sklepu internetowego: https://znakitowarowe-blog.pl/dlaczego-warto-zastrzec-marke-firmy/

Ochrona logo firmy za pomocą wzorów przemysłowych

Fundamentem prawnej ochrony marki powinny być znaki towarowe. Ich główną funkcją jest odróżnianie towarów i usług na rynku. W następstwie rejestracji konkurent nie będzie mógł posługiwać się oznaczeniem, które może wprowadzić odbiorców w błąd.

Jednak istnieje również możliwość ochrony marki poprzez rejestrację wzoru przemysłowego (na Polskę) lub wzoru wspólnotowe (na Unię Europejską).

Wzornictwo przemysłowe kojarzy się najczęściej z wytworami trójwymiarowymi jak meble, zabawki czy opakowania. Nie ma jednak przeszkód aby zastrzec również wytwory typowo dwuwymiarowe jak etykiety, grafiki czy właśnie firmowe logo.
Taka strategia pozwala chronić logo sklepu bez względu na powierzchnię, na której się znajdzie. To istotna różnica w kontekście znaku towarowego, który wyłączność przyznaje jedynie w zakresie wskazanych w zgłoszeniu towarów i usług.
Pewnych nazw nie da się zarejestrować w Urzędzie Patentowym.

Skoro znak towarowy służy do komercyjnego oznaczania towarów i usług, to musi on posiadać tzw. zdolność odróżniającą. Problem w tym, że właściciele sklepów internetowych chętnie wchodzą w nazwy opisowe. Są to określenia, które jednoznacznie wskazują do oznaczania czego służą, np.:

•   rowery.pl
•   naczynia.pl
•   eperfumy.pl

Ekspert z Urzędu Patentowego rozpatrujący zgłoszenie odmówi rejestracji jeżeli uzna, że znak jest ogólnoinformacyjny. Wynika to z tego, że niektóre kategorie słów należą do domeny publicznej i ich monopolizacja byłaby szkodliwa dla obrotu gospodarczego. Przykładowo, gdyby można było zastrzec słowo „chleb” do oznaczania pieczywa, sparaliżowałoby to pracę piekarni.

Nazwy opisowe są atrakcyjne z marketingowego punktu widzenia, ale niekorzystne od strony prawnej. Chodzi o  to, że wybierając taką nazwę dla swojego sklepu, nie będziemy w stanie zakazać używania identycznego określenia naszej konkurencji. Jeżeli tylko nie wykorzysta podobnego logo, będzie działać całkowicie legalnie.

Znaki opisowe mają szansę na rejestrację jedynie wtedy, kiedy zgłosimy do ochrony logo. Fantazyjna szata graficzna może sprawić, że ekspert dopatrzy się zdolności odróżniającej. Takie znaki należą jednak do kategorii znaków słabych, ponieważ ochronie podlega jedynie grafika, a nie zawarte w logo słowo.

Przed zgłoszeniem należy zrobić analizę prawną marki

Obecnie znaki towarowe zastrzega się w tzw. procedurze sprzeciwowej. W poprzedniej procedurze  badawczej, ekspert sprawdzał nie tylko czy występują bezwzględne przeszkody rejestracji (np. opisowość), ale również względne tj. podobieństwo do znaków już zarejestrowanych.

Aktualnie sprawdzane są jedynie przeszkody bezwzględne. Właściciele podobnych znaków towarowych z wcześniejsza datą rejestracji mają 3 miesiące na złożenie sprzeciwu do rejestracji. Jeżeli tego nie zrobią, zgłoszony znak otrzyma ochronę.

Na tę chwilę polski Urząd Patentowy nie informuje właścicieli podobnych znaków o zgłoszeniu. Robi to jednak Urząd UE ds. Własności Intelektualnej. W skrajnych przypadkach może się okazać, że robiąc takie zgłoszenie, sami doniesiemy na siebie swojej konkurencji.

Aby uniknąć sporu oraz utraty pieniędzy za zgłoszenie, należy zrobić analizę prawną marki. Polega ona na sprawdzeniu czy istnieją przeszkody w rejestracji.

Większość osób, przy wyborze nazwy dla swojego sklepu internetowego ogranicza się jedynie do przeprowadzenia poszukiwań w Google oraz w ramach dostępnych domen internetowych. Takie badanie jest niewystarczające i powinno objąć również znaki towarowe już zarejestrowane.

Tutaj jednak pojawia się problem, ponieważ kolizją będą nie tylko znaki identyczne, ale i podobne.
Wątpliwości mogą budzić sytuacje graniczne. Czy różnica jednej, dwóch liter w znaku eliminuje kolizję? A co w sytuacji, kiedy jedno z dwóch słów jest takie samo jak już zarejestrowany znak towarowy. Niestety nie ma na te pytania prostej odpowiedzi. Wszystko zależy od okoliczności danej sprawy. Z tego powodu, warto skorzystać z pomocy rzecznika patentowego przy takiej analizie.

Prawidłowe badanie znaku jest o tyle istotne, że błąd na tym etapie może oznaczać konieczność zmiany nazwy sklepu po kilku latach promocji. Najczęściej doprowadzają to tego prawnicy reprezentujący właściciela wcześniejszego znaku towarowego.

Największa zaleta rejestracji znaku towarowego

Choć nie ma obowiązku zastrzegania znaku towarowego, to warto to rozważyć.

Uzyskanie takiej ochrony sprawia, że stajemy się autentycznymi właścicielami nazwy sklepu. To z kolei eliminuje spory o markę w przyszłości. Może się bowiem zdarzyć tak, że będzie chciał ją przejąć były wspólnik, pracownik bądź konkurent. Nie należą do rzadkości przypadki, kiedy taka osoba sama występuje z wnioskiem o rejestrację znaku towarowego. Jeżeli jej się to uda, dochodzi do groźnej sytuacji.

Z jednej strony taka osoba może podjąć walkę o przejęcie domeny internetowej, a z drugiej złożyć wniosek o zabezpieczenie przez sąd towaru. Jeżeli sędzia się na to zgodzi, możemy mieć zablokowaną sprzedaż.

W Stanach Zjednoczonych, osoby które w ten sposób działają, nazywa się trademark trolls. W latach 90. ten proceder rozrósł się do takich rozmiarów, że wpłynęło to na zmianę prawa. Obecnie zarejestrować znak towarowy może tam jedynie podmiot, który daną nazwą już się posługuje na rynku. W Polsce takich ograniczeń nie ma, więc tego typu „model biznesowy” ma możliwość istnienia.

Aby nie stać się celem trolli od znaków towarowych, należy swoją markę zastrzec. W wyniku takiego ruchu przedsiębiorca wypada z pola ich zainteresowania, ponieważ przestaje być łatwym celem.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design