Clarks kontynuuje rozwój
Raport Jones Lang Lasalle: Odzieżowy boom marek zagranicznych
Linua Nova: Drogo sprzedam szkołę jezykową
Eco-Billboard: Na ekologii można zarobić
Yogen Fruz - akcja reaktywacja zakończona sukcesem
Świat Książki: Księgarnie sprzedane, ale co dalej z wydawnictwem
Apteki Curate: kolejne apteki we franczyzie
Socatots: Być jak Robert Lewandowski
Alkohole Winoteka: Placówka w każdym mieście
Yves Rocher rozwija sieć
Czy Autogrill będzie rozwijał Burger King w Polsce
My Travel: Wierzymy w turystykę
Express Kuchnia Marche: Wyjątkowy smak konceptu restauracji
Jean Louis David: Nawet cztery salony rocznie
RoboCAMP: Nauka poprzez zabawę
Toy Planet: mniejsze miejscowości - większy potencjał
Mr. Green Grass: Zima im nie straszna
Recman: stawiamy na dobrze prosperujące centra handlowe
Insia chce skonsolidować rynek brokreów ubezpieczeniowych
Euro Kadra wywiad: Nowa nazwa - sprawdzony pomysł na biznes
Lavard: Franczyza pod znakiem zapytania
O tym sie mówi: Kryzys na salonach? Po okresie boomu na salony fotodepilacji ich liczba zaczęła zdecydowanie spadać. Jaka jest przyczyna porażek dziesiątek franczyzobiorców i czy tego typu koncepty mają jeszcze szanse obronić się na rynku?
Boom na fotodepilację rozpoczął się w naszym kraju od wejścia na rynek pod koniec 2009 roku hiszpańskiej sieci No+Vello. W niespełna dwa lata rozwinęła się ona do ok. 100 punktów. Jednak już w ciągu trzeciego roku działalności blisko 60 zniknęło z rynku. Bez zamknięć nie obyło się także w przypadku innych graczy, m.in. Yasumi epil, czy Beatiful Skin.
O tym się mówi: Franczyzowa oferta Grene wypełnia niszę w branży technicznego zaopatrzenia rolnictwa
W Polsce często obszary rolnicze przeplatane są mniejszymi i średnimi miastami, w których jak dotychczas niewiele systemów franczyzowych odniosło zauważalny sukces. Na obszarach tych od 17 lat rozwija się coraz nowocześniejsza, konkurencyjna i coraz bardziej profesjonalnie zarządzana branża: techniczne zaopatrzenie rolnictwa, w której prym pod względem liczby sklepów działających w sieci wiedzie marka Grene®.
O tym się mówi: Obiecujący start, dynamiczny rozwój, a później ... widmo bankructwa.
Duży wydaje się pewny, stabilny, rzetelny i sprawdzony. Duży ma za sobą historię, renomę i doświadczenie. Tak jak Sfinks Polska, któremu w szczytowej fazie rozwoju zaufało mu aż 61 franczyzobiorców, dziś jednak jest ich niespełna 30. Co kryje się za tak niespodziewanym zwrotem wydaków? I jak radzi sobie spółka, która najgorsze chwile wydaje się mieć za sobą, choć wciąż jednak nowym otwarciom restauracji towarzyszą zamknięcia innych, zaś pozyskiwaniu do współpracy kolejnych franczyzobiorców - wykruszanie się z sieci tych dawniejszych?