Komisja sejmowa ds. petycji odrzuciła wniosek przesłany do Sejmu przez Polską Radę Centrów Handlowych. Petycję podpisało 75 tys. osób, dlatego posłowie przekazali ją do komisji, która pracuje nad ustawą o zakazie handlu w niedziele. Ta jednak nie musi uwzględniać głosu obywatelskiego, a jedynie poddać go dyskusji.
Akcję zbierania podpisów pod petycją zorganizowała Polska Rada Centrów Handlowych. Wniosek, adresowany do Premier Beaty Szydło był apelem obywatelskim.
W ramach akcji, w dniach 19-20 listopada w 50 centrach handlowych na terenie całego kraju, zbierane były podpisy pod petycją do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W ciągu zaledwie dwóch dni, podpis pod petycją złożyło 75 tysięcy Polaków. Organizatorom akcji dawało to nadzieję, że głos konsumentów zostanie uważnie wysłuchany.
– Tak duża liczba podpisów pod petycją zebrana w tak krótkim czasie jest najlepszym dowodem na to, że Polacy zdają sobie sprawę z negatywnych konsekwencji wprowadzenia zakazu handlu w niedziele. I nie chodzi już tylko o ograniczanie wolności wyborów konsumentów – odbieranie im możliwości decydowania, gdzie i w jakiej formie będą robić zakupy oraz w jaki sposób spędzać swój wolny czas. Chodzi również o konsekwencje społeczne, m.in. w postaci redukcji zatrudnienia czy odebrania możliwości uzyskania dodatkowych dochodów osobom będącym w trudnej sytuacji materialnej – komentował Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH.
Stanowisko rządu w sprawie zakazu handlu w niedziele jest niejednoznaczne. Szef Komitetu Stałego RM Henryk Kowalczyk podkreślał niedawno, że nie wszystkie rozwiązania, które proponuje "Solidarność", są do zaakceptowania, np. wysokie kary za handel w niedziele.
Jednak jego zdaniem wprowadzenie zakazu handlu w niedziele nie pociągnie za sobą negatywnych konsekwencji, np. dotyczące spadku obrotów sklepów lub zwolnień pracowników. Jednocześnie dodał, że jeśli w niedziele duże sieci handlowe będą zamknięte, to skorzystają mali sklepikarze prowadzący własne sklepy.
Z kolei minister Rafalska przekonywała, że rząd nie rekomenduje całkowitego zakazu handlu w niedziele. Również wicepremier Morawiecki zapewnia, że całkowity zakaz nie wchodzi w grę i optuje za kompromisem.