Handel detaliczny „odegra się”na konsumentach

Data dodania: 20 stycznia 2017
Autor: Redakcja
Kategoria:
Foto: freeimages.com
Jednym z czynników wspierających jej wzrost jest działający od kwietnia 2016 roku program „Rodzina 500+”.

W branży artykułów spożywczych działa około 100 sieci partnerskich. Część obciążenia wynikającego z podatku od sieci handlowych sprzedawcy przerzucą na konsumentów, i to konsumentów dóbr podstawowych.

Jak pisaliśmy w raporcie „Rynek franczyzy 2016: Biznes tworzy śmiałe plany”, wartość rynku artykułów spożywczych będzie rosła. Jednym z czynników wspierających jej wzrost jest działający od kwietnia 2016 roku program „Rodzina 500+”.

Kolejny czynnik, który będzie miał wpływ na branżę to wprowadzenie podatku od sieci handlowych. Jaki to może być wpływ tłumaczy dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan:

Dwa lata, a właściwie więcej, bo 28 miesięcy deflacji za nami. W 2015 roku ceny spadły w skali roku o 0,9 proc. r/r, w 2016 roku - o 0,6 proc. (w 2014 roku ceny nie zmieniły się r/r). Na tym tle zmiany cen dóbr i usług konsumpcyjnych w grudniu są spektakularne, bowiem wzrosły one o 0,8 proc. r/r.

Patrząc na strukturę zmian cen w grudniu można postawić tezę, że wszyscy postanowili być beneficjentami programu „Rodzina 500+”. To, że są nimi wszystkie rodziny z co najmniej dwójką dzieci oraz rodziny o niskich dochodach z jednym dzieckiem, to oczywiste.

Polecamy: Kto zarobi na programie „Rodzina 500+”

Teraz wyraźnie widać, że do grupy beneficjentów postanowili dołączyć przedsiębiorcy oraz rząd. Przedsiębiorcy to przede wszystkim producenci i sprzedawcy produktów żywnościowych i napojów bezalkoholowych. Ceny żywności wzrosły bowiem w ostatnim miesiącu 2016 roku o 2,7 proc. r/r. Tak silnego wzrostu tej grupy produktów nie obserwowaliśmy od stycznia 2013 roku. Ceny żywności rosły już co prawda od października 2015 roku, ale w żadnym momencie tych 15 miesięcy wzrost cen nie przekroczył 1,4 proc.

Najwidoczniej w grudniu uznano, biorąc pod uwagę także okres świąteczny i zwyczajowo wyższe wydatki Polaków na konsumpcję, że jest to dobry moment do odważniejszego podnoszenia cen.

Dlaczego ceny żywności? Są to dobra podstawowe, które charakteryzują się niską cenową elastycznością popytu, czyli wzrost ich cen wpływa w niewielkim stopniu na spadek popytu na te dobra.

W grudniu 2016 roku zobaczyliśmy zatem w praktyce, co może się wydarzyć, gdy wejdzie w życie podatek od sprzedaży detalicznej, którego wprowadzenie zatrzymała (do wyjaśnienia, czy jest on zgodny z prawem UE), Komisja Europejska. Handel przynajmniej część tego dodatkowego obciążenia podatkowego przerzuci na konsumentów, i to konsumentów dóbr podstawowych.

A należy pamiętać, że w koszyku dóbr kupowanych przez gospodarstwa domowe o niskich dochodach udział żywności jest znacznie większy niż w koszyku dóbr kupowanych przez rodziny o wyższych dochodach. I to te słabsze dochodowo gospodarstwa domowe będą płacić, przynajmniej w części, podatek od sprzedaży detalicznej.

Drugim „dodatkowym” beneficjentem programu „Rodzina 500+” jest budżet państwa, czyli rząd. Wyższe ceny to bowiem także wyższe wpływy z podatku VAT. GUS podał, że w 2016 r. cukier podrożał o prawie 27 proc. Oznacza to, że tylko z VAT od sprzedaży cukru do budżetu państwa wypłynęło dodatkowo ok. 85 mln zł.

Do tego wyższe wpływ z VAT zapewniła m.in. konsumpcja owoców i warzyw, mięsa wieprzowego, wołowego i cielęcego, pieczywa, makaronów, herbaty, kawy, soków owocowych. Sądząc po poziomie wzrostu cen żywności w grudniu 2016 r., wpływy z VAT do budżetu państwa w ostatnim miesiącu ub.r. powinny być wysokie. Należy zakładać, że tendencja ta, tj. wzrostu cen żywności utrzyma się w 2017 roku.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram