Banki tracą klientów, którzy przestali dokonywać płatności za rachunki w placówkach bankowych. W ub.r. największa sieć agencji płatniczych odnotowała 6-proc. przyrost obsługiwanych transakcji i 15-proc. wzrost ich wartości. To m.in. efekt działań optymalizacyjnych wprowadzanych przez banki.
Już teraz Monetia jest beneficjentem migracji klientów z banków do swoich placówek. W 2015 roku firma odnotowała 6-proc. przyrost obsługiwanych transakcji i 15-proc. wzrost ich wartości. To m.in. efekt działań optymalizacyjnych wprowadzanych przez banki – zmienia się charakter placówek z transakcyjnego na doradczy oraz postępuje dynamiczny rozwój bankowości zdalnej. Skutkuje to spadkiem liczby bankowych oddziałów: w grudniu zamknięto 52 placówki, w styczniu br. już 124.
Oszczędnościowa presja bankowców paradoksalnie umacnia pozycję gotówki. Dla mikro- oraz małych przedsiębiorców monety i banknoty wciąż oznaczają najwyższą płynność w codziennych rozliczeniach z dostawcami, dla osób fizycznych - większe bezpieczeństwo w porównaniu internetem i wygodę, bo nie muszą odwiedzać odległych placówek bankowych, zbyt małej liczby bankomatów czy coraz droższych okienek pocztowych. Od kilku lat poziom wykorzystania fizycznego pieniądza pozostaje niezmienny – 80% realizowanych w Polsce transakcji opiera się na gotówce.
W obiegu już jest ok. 140 mld zł, a niebawem żywego pieniądza przybędzie za sprawą „Programu 500 plus”, malejących oszczędności i rosnącej konsumpcji.
– To pozwala nam planować dalszy rozwój sieci. Tym bardziej, że spodziewam się coraz większego spadku liczby placówek bankowych, co akurat z naszego punktu widzenia jest pozytywnym trendem. Istotnymi przesłankami do tego będą niedawno wprowadzone wymogi dla banków: podatek bankowy, zwiększony poziom obowiązkowych odpisów na BFG, planowany program pomocy frankowiczom. A na horyzoncie jawią się kolejne zmiany: ograniczanie produktów niskomarżowych i tych wymagających wyższego pokrycia kapitałem, bardziej restrykcyjna polityka kredytowa – słowem banki staną się jeszcze bardziej hermetyczne i sprofilowane na zamożnego klienta. Dlatego Monetia nie jest ich konkurencją. Raczej jest dopełnieniem ich struktur i operatorem niskomarżowych klientów. Instytucje finansowe są naszym partnerem, którego w ramach outsourcingu kasowego reprezentujemy wśród osób niebędących (już lub w ogóle) ich klientami – komentuje Wojciech Jóźwiak, prezes zarządu Monetia.
Sieć agencji płatniczych rozwija się w oparciu o franczyzę. Od stycznia tego roku pod tym logo działa ponad 670 punktów.