fot. sxc.hu
Co istotne, zakaz dotyczy zarówno porozumień, które ustalają cenę w sposób bezpośredni, jak i w sposób pośredni. Tak więc aby doszło do niedozwolonych praktyk cenowych, nie musi istnieć żaden pisemny dokument w tej sprawie w postaci np. umowy czy korespondencji handlowej. Zakazane są bowiem wszelkiego rodzaju działania zmierzające do uzyskania wpływu na cenę na sklepowej półce.
Z pośrednim ustaleniem ceny mamy do czynienia na przykład w sytuacji ustalenia sztywnej marży czy maksymalnego poziomu upustu, jakiego dystrybutor może udzielić. Do takich praktyk zostaną zaliczone także wszelkiego rodzaju sankcje za nieprzestrzeganie ustalonych cen.
Czy są zatem jakieś dozwolone metody kształtowania polityki cenowej przez producentów i dystrybutorów? Tak, choć pole manewru jest niewielkie. Można bowiem podawać rekomendowane ceny odsprzedaży bądź też ceny maksymalne, o ile pod tym terminem nie kryje się w istocie cena sztywna bądź minimalna. Nie wystarczy zatem określić ją w umowie jak cenę sugerowaną bądź rekomendowaną. Należy także powstrzymać się od jakiegokolwiek nagradzania za przestrzeganie tego poziomu cen (np. w postaci rabatów) bądź karania za jego nieprzestrzeganie (np. wstrzymanie dostaw czy mniej atrakcyjne warunki handlowe).
Za naruszenie owych przepisów grozi firmie kara pieniężna nakładana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, która może sięgnąć do 10 proc. przychodów firmy za rok ubiegły. Może ono też skutkować powództwami ze strony innych przedsiębiorców lub konsumentów, którzy w wyniku niedozwolonych działań ponieśli szkodę. Ta ostatnia kwestia nabiera szczególnego znaczenia w świetle nowych przepisów umożliwiających wnoszenie pozwów zbiorowych, które zaczęły obowiązywać 19 lipca bieżącego roku.
Joanna Cabaj - Bonicka
22 lipca 2010 r.