Ograniczenie handlu w niedzielę i zamknięcie centrów handlowych będzie miało duży wpływ na gastronomię. W tej branży wiele przedsiębiorców działa w oparciu o franczyzę.
Ma to związek ze specyfiką tego sektora w Polsce oraz charakterystyką zatrudnienia w placówkach gastronomicznych – uważa Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu.
– Duża część restauracji i punktów typu fast-food jest prowadzona przez polskich przedsiębiorców działających na zasadzie franczyzy i jest zlokalizowana w centrach handlowych. Zamknięcie sklepów w galeriach handlowych spowoduje, że otwieranie punktów gastronomicznych w niedzielę nie będzie mieć uzasadnienia ekonomicznego. Nie będzie równocześnie możliwe przesunięcie „ruchu” na inne dni tygodnia ze względu na specyfikę korzystania klientów z usług gastronomicznych, podczas gdy trzeba będzie ponosić koszty funkcjonowania punktu w dniu, w którym sprzedaż nie będzie realizowana – mówi Sylwester Cacek, przewodniczący prezydium Krajowej Rady Gastronomii i Cateringu.
Gastronomia to branża, w której znajdziemy najwięcej ofert współpracy franczyzowej. To także jedna z branż, w której co roku pojawia się najwięcej nowych franczyz. Akademia Rozwoju Systemów Sieciowych szacuje, że obecnie na polskim rynku jest dostępnych około 140 ofert franczyzy.
Według KRGiC zamknięcie sklepów w niedzielę będzie mieć bezpośrednie przełożenie na załogę w punktach gastronomicznych, czyli osoby młode, często prowadzące naukę w trakcie tygodnia, dla których elastyczna forma zatrudnienia w gastronomii jest kluczowym kryterium wyboru pracodawcy.
Jednocześnie Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu wyraża zrozumienie dla stanowiska rządu, które wskazuje na konieczność rzetelnej i pogłębionej dyskusji nad problemem prawa do odpoczynku, prawa do bycia z rodziną i integracji społeczności lokalnych oraz stopniowego wprowadzania ewentualnych zmian, aby minimalizować negatywne skutki dla rodzimej gospodarki.