Siedmiu franczyzobiorców prowadzących restauracje sieci złożyło doniesienie do łódzkiej prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez spółkę Sfinks.
Jak donosi Rzeczpospolita, burzę wywołały faktury wystawione przez łódzką firmę. Chodzi o dodatkowe opłaty z umów franczyzowych. Zarząd wyjaśnia, że faktury wystawione przez spółkę wynikają wprost z zapisów umowy.
Z dokumentów, do których dotarła „Rz", wynika, że chodzi o przekroczenie przez restauratorów "średnich wskaźników sieci związanych z realizacją kosztów niespożywczych". Są to takie koszty, jak np. opłaty za media (gaz, prąd, energię), koszty pracownicze, księgowość, ochrona, leasing urządzeń stanowiących wyposażenie restauracji.
Oprócz uzupełniających opłat franczyzowych za pięć miesięcy roku zapowiadane jest wystawienie podobnych faktur za 2008 rok i pozostałe miesiące tego roku. Do końca grudnia w całej sieci mają być wprowadzone nowe umowy franczyzowe zawierające opłatę wstępną oraz opłatę miesięczną.
Do końca roku w całej sieci mają być wprowadzone nowe umowy franczyzowe zawierające opłatę wstępną oraz opłatę miesięczną. Łódzka firma wystąpiła też z roszczeniami do dotychczasowych restauratorów w związku z niepełnym egzekwowaniem zapisów umowy franczyzowej przez poprzednie zarządy.
FwP, 30 września 2009r.