- Pierwsze półrocze 2011 r. jest kolejnym okresem pokazującym systematyczny wzrost rentowności w Sfinks Polska. Efekty wdrożonych w ubiegłym roku działań są cały czas wzmacniane przez dalszą poprawę funkcjonowania restauracji, bieżące uatrakcyjnianie oferty, ścisłą kontrolę kosztów oraz optymalizowanie wydatków zarówno restauracji, jak i centrali. Udało nam się m.in. zmniejszyć aż o 30 proc. poziom nakładów inwestycyjnych niezbędnych do uruchomienia nowych restauracji. Ponadto, w pierwszej połowie tego roku wynegocjowaliśmy lepsze warunki współpracy z częścią firm zaopatrujących nasze sieci w ramach centralnych dostaw – mówi Mariola Krawiec-Rzeszotek, wiceprezes Sfinks Polska.
Spółka zarządzała na koniec pierwszego półrocza 112 restauracjami, które wygenerowały w ciągu pierwszych 6 miesięcy 2011 roku 83,5 mln zł przychodów, o 11 proc. więcej niż przed rokiem. Strata netto wyniosła 8,1 mln zł i było o połowę niższa niż w I półroczu 2010 roku. Sfinks konsekwentnie wdraża działania naprawcze i dąży do przywrócenia spółce zyskowności.
Odbywa się to m.in. poprzez uruchamianie nowych restauracji oraz zmianę struktury właścicielskiej poszczególnych lokali. Od stycznia do końca sierpnia Sfinks otworzył 13 nowych restauracji, zaś 4 nierentowne zostały zamknięte. Spółka stawia na franczyzę oraz tzw. model operatorski, zmniejszając systematycznie liczbę restauracji własnych – obecnie jest ich już tylko 25.
Także 25 lokali działa w modelu operatorskim wprowadzonym dopiero w tym roku, w którym to modelu podmiot gospodarczy świadczy usługę prowadzenia restauracji w imieniu i na rachunek Sfinks Polska.
Obecnie ze Sfinksem współpracuje także 34 franczyzobiorców, którzy prowadzą 63 restauracje: 53 Sphinksy, 4 WOOKi oraz 6 lokali Chłopskie Jadło. Sfinks oferuje franczyzobiorcom dwie możliwości finansowania przedsięwzięcia: albo przez Sfinksa, przy czym franczyzobiorca wnosi opłatę wstępną (min. 100 tys. zł), albo przez franczyzobiorcę. Menu, ceny i standardy w restauracjach są kontrolowane przez centralę sieci. Gwarantuje ona sobie także prawo do wyboru biura rachunkowego prowadzącego rachunkowość firm należących do franczyzobiorców, a także prawo do kontroli zarówno lokalu, jak i dokumentacji w każdym czasie z uzasadnionych powodów. Franczyzobiorcy wpłacają na rzecz Sfinksa comiesięczną opłatę zależną od obrotów restauracji.
Na franczyzie Sfinks chce opierać także swoją obecność zagranicą. W minionych miesiącach wyłoniono kandydatów na masterfranczyzobiorców w Pradze i Budapeszcie. W każdym z tych miast działa po jednej restauracji Sphinx. W stolicy Węgier planowane jest w niedługim czasie otwarcie drugiej.
- Działalność zagraniczna będzie zadaniem, któremu poświęcimy w nadchodzących miesiącach sporo uwagi. Z kolei w Polsce, oprócz dalszej koncentracji na podnoszeniu wyników, będziemy również kontynuować plan rozwoju sieci. Kluczowe będzie jednak dla nas pozyskiwanie lokalizacji gwarantujących oczekiwany przez nas poziom rentowności, a nie jedynie rozbudowa mapy naszych sieci jako cel sam w sobie. Dodatkowo, w drugim półroczu zajmiemy się weryfikacją strategii dla Chłopskiego Jadła oraz zbudowaniem dla tej marki planu działań pro sprzedażowych, jak wcześniej miało to miejsce dla sieci Sphinx oraz WOOK i czego pozytywne efekty możemy już obserwować w tym roku – zapowiada Sylwester Cacek, prezes Sfinksa.
Joanna Cabaj - Bonicka