Foto: Moose Centrum Języków Obcych
Na rynku edukacyjnym działamy od dwudziestu lat. Otworzyliśmy 27 oddziałów własnych i 63 franczyzowych, dzięki czemu obsługujemy klientów już w prawie 100 miastach w całej Polsce, w których uczy ponad 1 tys. lektorów. W tym roku planujemy uruchomić kolejne 10 placówek franczyzowych – mówi nam Grzegorz Kuzyk, wiceprezes Moose Centrum Języków Obcych.
Grzegorz Kuzyk zaznacza, że działalność w ramach sieci franczyzowej jest opłacalna nie tylko w dużych miastach, ale także w liczących od 30 do 70 tys. mieszkańców. Oddziały MOOSE znajdują się w takich miastach jak Warszawa, Wrocław czy Poznań, ale także w mniejszych miejscowościach: w Kaliszu, Lesznie czy Kłodzku.
Jednorazowa opłata franczyzowa umożliwiająca prowadzenie działalności pod marką MOOSE wynosi minimum 3 tys. zł i zmienia się w zależności od liczby mieszkańców miejscowości, w której działa szkoła językowa. Opłata miesięczna zaczyna się od 200 zł. Jednak osoby, które zdecydują się na przystąpienie do sieci do końca czerwca zostaną z niej zwolnione do końca sierpnia, a wysokość opłaty podstawowej nie zmieni się przez pierwsze 27 miesięcy współpracy.
– Nie wymagamy od naszych partnerów, aby od razu posiadali lokal pod szkołę, gdyż lektorzy i tak dojeżdżają na lekcje do uczniów. Widzimy jednak, iż część naszych franczyzobiorców po roku lub dwóch od rozpoczęcia pracy oddziału decyduje się na wynajmowanie lokalu – opowiada Grzegorz Kuzyk.
Podkreśla też, że klienci mają indywidualnie dopasowany program nauczania, godziny oraz dni zajęć. Franczyzodawca zapewnia licencjobiorcom know-how w postaci podręcznika operacyjnego zawierającego zasady dotyczące prowadzenia szkoły językowej, 7 dni szkoleń, system komputerowy do obsługi szkoły, opiekę metodyczną i doradztwo, także w zakresie marketingu. Mile widziane jest doświadczenie w branży, ale nie jest ono konieczne.
– Od samego początku głównym naszym przesłaniem było dostosowanie się do indywidualnych potrzeb ucznia. Postawiliśmy na indywidualne zajęcia, oczywiście możliwe są także małe grupy. Indywidualnie dostosowujemy do potrzeb kursantów program nauczania i podręcznik. Jesteśmy także bardzo elastyczni jeśli chodzi o dni i godziny zajęć - to uczeń ma tu najwięcej do powiedzenia – tłumaczy wiceprezes szkoły językowej.
Szkoła działa od 1994 roku i w tym roku obchodzi dwudziestolecie działalności. Sieć franczyzowa pod tą marką jest rozwijana od 5 lat.
– W tej chwili jesteśmy w trójce największych szkół językowych w Polsce pod względem liczby uczniów i lektorów. Poprzez rozwój sieci franczyzowej chcemy stać się największą szkołą językową w Polsce obejmującą swoim zasięgiem do 95% mieszkańców Polski. Chcemy także dać możliwość osiągnięcia sukcesu innym – kontynuuje Grzegorz Kuzyk.
Dodaje, że zwrot z inwestycji następuje w ciągu pierwszych trzech do sześciu miesięcy. Rentowność oddziału można zobaczyć już od drugiego miesiąca działalności. Bardzo dużo zależy od osoby, która zajmuje się prowadzeniem placówki, od jej zaangażowania i umiejętności zastosowania w praktyce tych informacji, które jej przekazuje franczyzodawca na szkoleniach.
– Później wystarczy już tylko rozwijać biznes i zarabiać. Od franczyzobiorców MOOSE Centrum Języków Obcych oczekuje zaangażowania przy prowadzeniu swojego własnego biznesu. Liczymy, że będą to osoby pracujące z optymizmem, korzystające z naszych procedur i doświadczeń, a także zgodnie z podpisaną umową franczyzową. Nie stawiamy warunków, co do wieku, doświadczeń zawodowych i wykształcenia. Po naszych szkoleniach i pomocy oddział może poprowadzić nawet osoba słabo znająca języki obce – podsumowuje Grzegorz Kuzyk.
Jeśli jesteście zainteresowani współpracą biznesową z MOOSE Centrum Języków Obcych zapraszamy do naszej bazy systemów franczyzowych.