Obecnie do sieci należy 20 franczyzobiorców, podpisane są też umowy przedwstępne na kilka nowych miast. Ponadto, prowadzimy rozmowy na temat licencji master z trzema zainteresowanymi osobami z zagranicy, które chciałyby rozwinąć swój biznes w Danii, Hiszpanii i we Włoszech – mówi w rozmowie z nami Mariusz Zarzycki, specjalista ds. sieci franczyzowej Express Chicken.
Do końca roku 2014 sieć restauracyjna planuje uruchomienie kolejnych 5 lokali franczyzowych i podpisanie co najmniej 5 nowych umów na nowe lokalizacje - klika z nich będzie znajdować się w centrach handlowych.
– Współpracujemy z biurem projektowym i dzięki tej współpracy wprowadziliśmy ujednolicony wystrój wszystkich nowo powstałych lokali. Restauracje, które otwierały się w roku 2012 i 2013 będą stopniowo zmieniać wystrój i kolorystykę, aby dopasować się do nowych barw sieci. Wprowadziliśmy system zakupów centralnych co wiąże się z dużo niższymi cenami dla franczyzobiorców – opowiada Mariusz Zarzycki.
Dodaje, że w ostatnim czasie zmianie uległy też szata graficzna reklam, bilbordów i pozostałych materiałów reklamowych sieci Express Chicken. Zmieniła się także oferta. Na sezon letni właściciel konceptu wprowadził nowe smaki, są to dwa rodzaje orzeźwiających kanapek. W niektórych restauracjach, jak np. w lokalu franczyzowym w Rawie Mazowieckiej można od niedawna spróbować nowych testowych dań "Nowe Smaki - kurs Włochy". Od kwietnia tego roku funkcjonuje też menu dla najmłodszych klientów.
– Od lipca 2014 roku rozpoczynamy współpracę z serwisem Pizzaportal.pl. Udało nam się wynegocjować bardzo korzystne warunki dla naszych franczyzobiorców. Będziemy testować ten program przez dwa miesiące. Jeśli się przyjmie zostanie na stałe w naszych lokalach – kontynuuje Mariusz Zarzycki.
Specjalista ds. sieci franczyzowej Express Chicken dodaje, że lokale tej marki prowadzą osoby z różnym doświadczeniem. Wśród franczyzobiorców jest m.in. informatyk, właściciel firmy budowlanej, prawnik, księgowa, właściciel sieci sklepów odzieżowych czy właściciel kilku pizzerii.
– Długo by można jeszcze wymieniać. W ostatnim czasie zgłosiło się do nas trzech bardzo młodych mężczyzn, zaraz po szkole średniej. Udało nam się pomóc im w uzyskaniu dotacji z Urzędu Pracy. Jak widać zróżnicowanie jest bardzo duże – wyjaśnia.
Zaznacza również, że jak w każdym biznesie, trzeba się przyłożyć i pilnować tego, co się robi a przede wszystkim jakości.
– Najczęstszym błędem jest za wczesne pozostawienie pracowników baru bez nadzoru, przez co dania tracą na jakości a właściciel traci klientów – podsumowuje Mariusz Zarzycki.
Jesli jesteście zainteresowani współpracą z siecią restauracji Express Chicken, zapraszamy do naszej bazy systemów franczyzowych.