71% przedsiębiorców z sektora MSP skarży się na problemy z nieterminowymi płatnościami ze strony klientów. Lekarstwem na te bolączki ma być pakiet wierzycielski. Ustawa dająca firmom narzędzia do dokładniejszej weryfikacji kontrahenta i szybszego odzyskania należności została już poparta przez Sejm. Większość nowych przepisów może wejść w życie 1 czerwca 2017 r., część 6 miesięcy od dat ogłoszenia.
Zmiana dotyczy kilku przepisów, które już funkcjonują, ale w ocenie rządzących, mogłyby działać lepiej. Po pierwsze zmieni się Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. BIG-i mają dać przedsiębiorcom dokładniejszą widzę na temat kontrahenta, by ci mogli lepiej zabezpieczyć swoje transakcje. Nowelizacja zakłada integrację przez BIG-i danych z różnych istniejących już rejestrów publicznych takich jak PESEL, CEIDG czy KRS.
Ministerstwo Finansów pracuje również nad stworzeniem rejestru dłużników podatkowych tzw. Rejestru Należności Publicznoprawnych, do którego BIG-i również uzyskają dostęp. Dzięki temu w jednym raporcie pobranym z BIG-u, przedsiębiorca otrzyma kompleksową informację o swoim kontrahencie pochodzącą z wielu źródeł. Dodatkowo biuro będzie mogło po nowelizacji także tworzyć oceny wiarygodności płatniczej (scoringi) przedsiębiorców.
– Kierunki zmian zaproponowane przez Ministerstwo Rozwoju realizują postulaty przedsiębiorców. Ich reprezentanci wielokrotnie podkreślali, że oczekują nie tylko zintegrowanej informacji, ale też łatwo dostępnej. Właściciele małych i średnich firm nie mają po prostu czasu na zbyt długie poszukiwania wiedzy o kontrahentach. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie przedsiębiorca sprawdzający swojego kontrahenta nie dość, że otrzyma pełne dane o weryfikowanym podmiocie, to jeszcze będzie miał rzetelną ocenę jego kondycji finansowej oraz rekomendację co do współpracy z nim. To powinno zmniejszyć skalę zatorów płatniczych. Nierzetelni będą mieli znacznie mniejsze możliwości wyłudzeń – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Dobrą zmianą jest również skrócenie czasu oczekiwania na możliwość wpisania dłużnika do biura informacji gospodarczej z 60 do 30 dni. Tym bardziej, że przy odzyskiwaniu należności powiedzenie „czas to pieniądz” sprawdza się w stu procentach. Jak pokazują dane Kaczmarski Inkasso, jeśli od upływu terminu płatności nie minęło więcej niż trzy miesiące, spłacalność zobowiązań sięga 72 proc. W przypadku długów z ponad 12-miesięcznym okresem przeterminowania skuteczność działań windykacyjnych wynosi zaledwie 26 proc.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Keralla Research na zlecenie Rzetelnej Firmy, problem z otrzymaniem terminowej zapłaty za wykonaną usługę czy sprzedany produkt, dotyka siedem na dziesięć firm. Przedsiębiorcy, chcąc odzyskać należności, korzystają z różnych form windykacji. Jeśli ta nie zadziała, przekazują sprawę do sądu, gdzie na wyrok trzeba czekać niekiedy bardzo długo.