expelos_photo
Działają w niej obecnie 2 salony własne oraz 3 franczyzowe. To niedużo, zważywszy na to, że firma nastawiała się początkowo na bardzo dynamiczny rozwój i otwarcie ok. 20-30 punktów do końca 2010 roku.
- Startowaliśmy jako jedna z pierwszych firm z tego rodzaju ofertą franczyzową. W międzyczasie zdecydowało się na to wiele innych firm, tak więc otoczenie konkurencyjne zdecydowanie się zmieniło. A my trochę wycofaliśmy się z wyścigu o budowę jak największej sieci. Woleliśmy w tej sytuacji zadbać bardziej o ofertę, zwłaszcza, że klienci sami dopytywali o kolejne zabiegi – wyjaśnia Joanna Breśka.
Podkreśla, iż nie oznacza to, że Expelos wycofuje się z franczyzy. Gabinety współpracujące z siecią nadal będą działać na tej zasadzie i podążać podobną ścieżką rozwoju oferty jak salony franczyzodawcy. Firma prowadzi także rozmowy z kolejnymi osobami zainteresowanymi współpracą, m.in. z Łodzi, Torunia i Częstochowy.
Otwarcie gabinetu w ramach sieci Expelos to koszt 60 tys. zł netto, do którego należy doliczyć wydatki na adaptację lokalu. Dzięki tej inwestycji można uruchomić szeroką gamę zabiegów opartych na urządzeniu IPL + RF, służącym m.in. do fotodepilacji.
- Dalsze poszerzanie oferty to już niewielki koszt dodatkowy, rzędu 10 tys. zł na sprzęt plus ewentualne koszty pracy specjalistów. Ustalamy to indywidualnie z franczyzobiorcami, jakie zabiegi chcą wprowadzać. Z naszych doświadczeń wynika jednak, że zdecydowanie warto to robić – dodaje Joanna Breśka.