Realizację planów rozwoju oceniamy m.in. liczbą pozyskanych franczyzobiorców do sieci, ale nie tylko. Liczy się też efektywność. Nasi franczyzobiorcy rozwijają się szybciej niż cały rynek, na którym działają i są mniej narażeni na wahania koniunktury – o rozwoju sieci warsztatów specjalizujących się w sprzedaży i serwisowaniu ogumienia oraz usługach szybkiej mechaniki rozmawiamy z Krzysztofem Sasem, prezesem spółki Euromaster Polska.
Czy plany rozwoju firmy pokrywają się z ich realizacją?
Nasz koncept opiera się na wdrażaniu standardów i procesów operacyjnych w serwisach franczyzowych. Celem tych działań jest podnoszenie efektywności biznesowej franczyzobiorców i utrzymywanie wysokiego poziomu obsługi klientów. Wymagania stawiane naszym franczyzobiorcom są ambitne, poprzeczka zawieszona wysoko, więc tempo tych wdrożeń musi być dostosowane indywidualnie. Działamy rozważnie, planujemy bardzo dokładnie zakres i szybkość wdrożeń. Ponadto, jako centrala sieci w Polsce, pracujemy już teraz z naszymi kolegami z innych krajów Europy nad projektami, które będziemy wdrażać na rynku dopiero w przyszłych latach. Podsumowując ten rok już teraz, mam prawo do zadowolenia z postępów i zaawansowania prac.
Jakie miejsce zajmuje franczyza w rozwoju sieci?
Euromaster, to nie tylko punkty franczyzowe, ale przede wszystkim system serwisów własnych zrzeszonych w tzw. sieci zintegrowanej na terenie całej Europy Zachodniej. Projekt franczyzowy Euromaster wystartował w Polsce w 2008 roku, jako w pierwszym kraju europejskim. Po 5 latach rozwoju jesteśmy ważną częścią struktury europejskiej, bo obecnie we wszystkich krajach Euromaster rozwija się głównie na podstawie franczyzy. Serwisy z naszym logo można spotkać w 17 krajach, m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, a nawet Turcji. Aktualnie mamy prawie 900 punktów franczyzowych i prawie 1,5 tys. serwisów własnych oraz tzw. serwisy mobilne do obsługi firm transportowych w całej Europie.
Franczyzobiorcy Euromaster to osoby z doświadczeniem w branży czy niekoniecznie?
W Polsce mamy przegląd wszystkich możliwych koncepcji sieciowych. Rynek jest nasycony, a pozyskiwanie nowych franczyzobiorców z grupy warsztatów oponiarskich jest coraz trudniejsze, bo tych niezrzeszonych, ale interesujących, czyli z określonym potencjałem, jest coraz mniej. Od pewnego czasu szukamy wiec nowych możliwości i je znajdujemy. Mamy już w sieci serwisy, które bez żadnego wcześniejszego doświadczenia w oponach, od zera zbudowały profesjonalnie działające przedsiębiorstwa, w których opona stanowi bardzo ważny dodatek do szerokiego wachlarza usług mechanicznych i tzw. fast fit. Mamy w sieci warsztaty mechaniczne, które dzięki nam poszerzyły swoją ofertę o opony. A od trzech lat uczestniczymy regularnie w targach franczyzowych, gdzie nasza oferta spotyka się z dużym zainteresowaniem potencjalnych franczyzobiorców. Z perspektywy kilku imprez tego typu mogę powiedzieć, że Polacy coraz bardziej rozpoznają markę Euromaster oraz naszą ofertę. Cieszę się, że koncept franczyzowy Euromaster jest odbierany jako zaawansowany, kompleksowy i dający duże realne wsparcie w prowadzeniu firmy.
Jaki wpływ na działalność warsztatów ma obecna koniunktura?
Bez względu na koniunkturę istnieje popyt na dobrą i na wysokim poziomie usługę w adekwatnej cenie. Odnosi się to zarówno do konsumenta indywidualnego, jak i instytucjonalnego. Mamy ofertę dla każdego kanału konsumenckiego i dla każdego z nich mamy określone narzędzia wyróżniające nas spośród innych oferentów na rynku. Analizujemy wyniki co miesiąc i są one jednoznaczne – nasi franczyzobiorcy rozwijają się szybciej niż rynek w naszej branży i są mniej narażeni na wahania koniunktury.
Rozmawiała Irina Nowochatko-Kowalczyk