Franczyza po polsku

Data dodania: 17 maja 2013
Kategoria:
Redaktor naczelny Andrzej Krawczyk || Franczyza & Biznes

Gdy zaczynałem na poważnie zajmować się franczyzą, a było to pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku, na polskim rynku funkcjonowało może kilkadziesiąt firm przyznających się do tego, że oferują franczyzę.

Tylko nieliczne z nich dysponowały sprawdzonym know-how i rozpoznawalną marką, które rzeczywiście predestynowały je do posługiwania się zaszczytnym mianem franczyzodawcy. Zdecydowana większość z nich traktowała słowo franczyza jak coś w rodzaju magicznego zaklęcia, które miało spowodować, że ich franczyzobiorcy będą chętnie kupować, najlepiej za gotówkę, oferowane przez nich towary nie zadając przy tym niewygodnych pytań o jakość, serwis posprzedażny, możliwość zwrotu, itp.

Od tamtego czasu minęło kilkanaście lat. Na rynku działa wielokrotnie więcej sieci. Niektórzy twierdzą, że nawet dziewięćset, choć my, stosując nawet bardzo łagodne kryteria, z trudem doliczyliśmy się sześciuset. Okazuje się też, że wiele z tych firm nadal działa w myśl zasady „kup, zapłać, zapomnij”. A za rok, dwa słuch ginie o ich ofercie franczyzowej a częstokroć także o nich samych.

Byłoby inaczej gdyby franczyza nadal nie była traktowana jako łatwy sposób na odsprzedanie dalej niechodliwego towaru, tylko rzeczywiście jako sposób na rozwój firmy poprzez sprzedaż licencji na wypróbowaną i zyskowną metodę prowadzenia biznesu. No, ale to wymagałoby czasu, wysiłku, inwestycji oraz myślenia i planowania w perspektywie dłuższej niż tylko koniec najbliższego roku obrotowego. Tym bardziej należy więc doceniać te kilkadziesiąt firm, które przetrwały próbę czasu i od przynajmniej 10 lat, z większymi bądź mniejszymi sukcesami, rozwijają się poprzez franczyzę, i które opisujemy w temacie tego numeru.

Nie żeby wszystkie one od razu funkcjonowały zgodnie z zasadami klasycznej franczyzy, jak ma to miejsce w przypadku 10 najlepszych amerykańskich sieci franczyzowych według rankingu magazynu Entrepreneur. Na uwagę i szacunek zasługuje już sam fakt, że były one na tyle elastyczne i odporne na przejściowe niepowodzenia żeby wytrwać, a niekiedy rzeczywiście odnieść wymierny sukces na naszym zmiennym i, nie oszukujmy się, trudnym i wybrednym rynku. W końcu „franczyza po polsku” ma również swoje uroki i niekiedy bywa zadziwiająco skuteczna.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design