Ekologia jest na topie, a firma Eco-Billboard – dystrybutor pojemników służących do segregacji surowców wtórnych postanowiła to wykorzystać!
Recykling, reklama i wydarzenia
Naprzeciw tej zdroworozsądkowej modzie wychodzi firma Eco-Billboard, która postanowiła połączyć misję społeczną z działaniami komercyjnymi. Założenie konceptu jest proste – propagowanie segregacji surowców wtórnych przy jednoczesnym zarobku franczyzobiorców. Jak to działa w praktyce?
Przedmiotem oferty franczyzowej Eco-Billboard są nowoczesne pojemniki, wyposażone w zgniatarkę, których przeznaczeniem jest składowanie surowców wtórnych. Te ultranowoczesne kosze na śmieci mają jeszcze jedno zastosowanie – są obiektami reklamowymi (każde urządzenie to tak naprawdę 3m2 powierzchni reklamowej).
Korzyści dla lokalnej społeczności i franczyzobiorców
System Eco-Billboard funkcjonuje w ramach ogólnopolskiego systemu selektywnej zbiórki, recyklingu i przetwarzania surowców wtórnych, którego kształt regulują przepisy unijne. To idealne rozwiązanie dla lokalnego rynku, bez względu na przekrój społeczności czy wielkość regionu. Proekologiczne rozwiązania spotykają się z życzliwością i akceptacją władz oraz lokalnej przedsiębiorczości, bo pozwalają ograniczyć i tak duże wydatki na wywóz i segregację śmieci. To ułatwia działanie potencjalnym franczyzobiorcom, którzy – poza oczywistą pomocą ze strony firmy – mogą liczyć na wsparcie miejscowych urzędników.
Model franczyzy Eco-Billboard
Koncepcja Eco-Billboard zakłada zarobek franczyzobiorcy płynący z trzech źródeł – selektywnej zbiórki surowcoów wtórnych, reklam umieszczonych na schludnie wyglądających pojemnikach i sprzątania terenu po wydarzeniach i imprezach organizowanych w mieście.
Przystąpienie do systemu wiąże się z wydatkiem rzędu 38 tysięcy złotych (zakup urządzeń i opłata wstępna). Co miesiąc dodatkowo pobierana jest opłata bieżąca w wysokości 800 zł i marketingowa – 200 zł. Firma zapewnia niezbędne szkolenia oraz pomoc na każdym etapie zaawansowania współpracy. Inwestycja powinna zwrócić się w czasie nie dłuższym niż rok.
Adam Gieras