Firma Danish Design działa na rynku już od 15 lat, jednak dopiero na początku tego roku uruchomiła program franczyzowy. Z sukcesem - w tej formule działają już 4 sklepy (sieć ma też 20 własnych).
Pierwszy sklep Danish Design powstał w roku 2001 w Poznaniu. Od początku założeniem firmy było sprowadzanie do Polski damskich ubrań z krajów skandynawskich, przede wszystkim z Danii - stąd też wzięła się nazwa projektu. Firma kupuje je bezpośrednio od duńskich fabryk i dzięki temu jest w stanie połączyć wysoką jakość produktów z atrakcyjną ceną. Ubrania kosztują od 30 do 80% mniej, niż w butikach, przy czym są to kolekcje aktualne a nie z zeszłych sezonów.
- Naszą ofertę stanowią ekskluzywne marki takie jak VILA, Object, mbyM, CULTURE, PULZ, Educe, FRANSA, B.YOUNG, SOYA CONCEPT, Cream, Kaffe, Moss Copenhagen itp. - cenione w Europie Zachodniej, lecz nieznane w Polsce oraz oryginalne produkty z logiem Danish Design - mówi nam Małgorzata Buchwald, Brand Manager Danish Design.
W początkowym okresie działalności firma otwierała sklepy głównie w Wielkopolsce i na Śląsku, dziś działa parkatycznie w całej Polsce - od Poznania po Warszawę i Lublin, najnowsza placówka powstaje w Słubicach. Dzieje się tak również dzięki ofercie franczyzowej. Zasady współpracy nie są skomplikowane. Jest to franczyza depozytowa, franczyzodawca zapewnia stałe, cotygodniowe dostawy towaru, kasę fiskalną i terminal (bezpłatnie i bez opłat) oraz materiały eksplotacyjno-reklamowe sygnowane logo marki a także pakiet szkoleń. Franczyzobiorca zarabia na stałej, jednolitej prowizji od sprzedaży.
Próg wejścia nie jest wysoki - oprócz dysponowania lokalem handlowym o powierzchni 40-70 m2 trzeba mieć ok. 35 tys. zł. Danish Design jest konceptem, który sprawdza się w miastach o liczbie mieszkańców od 40 tys. w górę - a takich jest całkiem sporo.