Wbrew plotkom spółka Grand Cru, operator sieci Dobre Wina, nie zamierza zwinąć działalności. Wręcz przeciwnie - firma po okresie kłopotów i restrukturyzacji wychodzi na prostą.
Faktycznie - jak podają niektóre media - Grand Cru zwołał na 24 stycznia Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Faktycznie - jeden z punktów obrad dotyczy uchwały o dalszym istnieniu spółki. Jest to jednak ustawowy wymóg - w określonych przypadkach spółka musi wprowadzić do programu obrad taki zapis.
Nie ma to jednak nic wspólnego z koniecznością ogłoszenia upadłości. Spółka odnotowała straty w poprzednich latach i w ostatnim roku bilansowym (01.10-30.09), ale podjęła działania, które uchroniły ją od niewypłacalności i utraty płynności. Straty spowodowały jednak ustawową konieczność zwołania NWZ i podjęcia uchwały o dalszym istnieniu spółki. Płynność finansowa i możliwości sprzedażowe nie są jednak zagrożone. Wręcz odwrotnie – Spółka wdrożyła plan działań marketingowych, który pozwolił na osiągnięcie przyrostu sprzedaży.
- Jesteśmy w trakcie realizowania programów, które przynoszą zyskowność w kolejnych latach. Naszym celem jest dalszy rozwój, a nie upadłość - mówi portalowi FranczyzawPolsce.pl Włodzimierz Przybylski, dyrektor rozwoju sieci.
Zawirowania były pochodną wycofania kredytowania bankowego w wysokości 1,2 mln zł. Grand Cru spłaciła już zadłużenie i uniknęła niewypłacalności. Teraz działa normalnie, prowadząc sprzedaż w 24 sklepach - 4 własnych, 4 agencyjnych i 16 franczyzowych.