Jak przyznaje Marek Frątczak, szef działu ekspansji w sieci DDD Dobre Dla Domu, koniunktura w branży materiałów urządzania wnętrz nie poprawiła się od ubiegłego roku. Rynek nadal przeżywa zastój. Zaznacza jednak, że oczekiwanie na poprawę sytuacji może oznaczać przespanie swojej szansy na biznes.
- Konkurencja cały czas się rozwija. A to oznacza, że za rok w danym mieście może już nie być miejsca na kolejny sklep z drzwiami i podłogami. Chcemy więc mobilizować osoby zastanawiające się nad współpracą z naszą siecią do rozpoczęcia inwestycji już teraz - mów Marek Frątczak.
DDD Dobre Dla Domu liczy obecnie 51 sklepów w całej Polsce. Plan rozwoju sieci na ten rok jest wyjątkowo ambitny, gdzyż chce ona go zakończyć z liczbą 70 jednostek. Pierwsze tegoroczne otwarcie miało niedawno miejsce w Nowym Mieście Lubawskim, kolejne zaplanowane są w Krapkowicach, Łodzi oraz Bełchatowie, przy czym dwa ostatnie zostaną zrealizowane przez jednego franczyzobiorcę.
Koszty otwarcia sklepu DDD Dobre Dla Domu zaczynają się już od ok. 70 tys. zł. Dotyczy to niedużych placówek zlokalizowanych w mniejszych miejscowościach. Właśnie za taką sumę udało się niedawno otworzyć sklep franczyzobiorcy z Nowego Miasta Lubawskiego. Jednak im większe miasto, tym większy powinien być salon, a wówczas koszty proporcjonalnie wzrastają.
- Sklepy DDD Dobre Dla Domu uzyskują rentowność między pierwszym a szóstym miesiącem działalności. Te najlepiej funkcjonujące zwracają się już po 12 miesiącach - dodaje Marek Frątczak.
Firma nie koncentruje się jednak wyłącznie na nowych otwarciach, ale wdraża także pomysły, które mają na celu wspieranie sprzedaży w istniejących placówkach. - Przede wszystkim ułatwiliśmy naszym franczyzobiorcom dostęp do informacji zarządczej o ich sprzedaży, zapasach, marży i kontroli funkcjonowania kluczowych obszarów sklepu, wzbogaciliśmy liczbę narzędzi analitycznych pozwalających na ocenę funkcjonowania sklepu. Stworzyliśmy platformę wymiany wiedzy w celu stymulowania sprzedaży, stworzyliśmy projekt Centrum Kompetencyjnego, którego zadaniem jest permanentne podnoszenie kwalifikacji franczyzobiorców oraz ich pracowników we wszystkich istotnych obszarach funkcjonowania sklepów - wylicza Marek Frątczak.
Jednym z najnowszych pomysłów jest także tworzenie sieci sklepów Podłogi i Drzwi, tj. niewielkich punktów prowadzonych przez niezależnych przedsiębiorców współpracujących z franczyzobiorcami DDD. Mają one powstawać w promieniu do 50 km od danego salonu i umożliwiać mu dotarcie z ofertą do szerszego grona klientów, a tym samym zwiększać obroty.
Joanna Cabaj - Bonicka