Na rynku drogerii zaostrza się konkurencja. Sieć Dayli zapowiada, że za trzy lata może mieć około 350 sklepów. Firma uruchamia też program franczyzowy.
- Na bazie obecnych analiz rynkowych i możliwości biznesowych zakładamy, że sieć Dayli powinna mieć na koniec 2017 roku już 300-350 sklepów. Zamierzamy również rozwinąć sprzedaż poprzez internet - powiedział prezes Kerdos Group Kamil Kliniewski, cytowany w komunikacie.
Polecamy: Walczmy z kompleksem polskości - wywiad z dr Ireną Eris
Jak podano, Dayli, spółka zależna Kerdos Group, pozyskała inwestora spoza grupy. Za ponad 24 mln zł obejmie on nowe akcje Dayli, stanowiące ponad 24% w podwyższonym kapitale (całość środków trafi do Dayli). Umowa inwestycyjna przewiduje rozszerzenie składu zarządu spółki Dayli oraz rady nadzorczej - będą to osoby wskazane przez nowego inwestora (Mezzo Capital). Nowe akcje obejmą również dotychczasowi udziałowcy - BB Royal Holding i Kerdos Group. Dodatkowo ekspansję Dayli wspiera finansowanie dłużne.
Polecamy: 12 metod kuszenia franczyzobiorcy
Obecnie Kerdos Group (dawniej Hygienika)ma 169 drogerii. Do końca tego roku spółka zamierza otworzyć około 50 nowych własnych sklepów oraz około 20 w ramach uruchamianego obecnie programu franczyzowego.
- Drogerie są bardzo atrakcyjnym obszarem handlu detalicznego, gdyż pozwalają na uzyskiwanie zdecydowanie wyższych marż niż w przypadku asortymentu spożywczego. Dlatego konsekwentnie realizujemy naszą strategię rozwoju, widząc, że to właśnie teraz jest dobry czas na inwestycje rozwojowe w naszej branży. Dlatego też wielu inwestorów jest zainteresowanych współpracą z nami, rozmowy trwają. Chodzi tu zarówno o fundusze private equity, jak również inwestorów branżowych - dodał prezes Kerdos.
Kerdos Group to spółka holdingowa, skupiona na sprzedaży detalicznej i hurtowej artykułów kosmetycznych i higienicznych poprzez sieć drogerii, w tym za granicą.
INK