– Pizzerie Da Grasso Express, które najszybciej dostarczają zamówienia, to nowość w naszej sieci. Wiemy, że klienci nie lubią zbyt długo czekać na zamówione dania. Dwa lokale Da Grasso Express funkcjonują w Łodzi, ale wkrótce rozszerzymy ofertę na inne polskie miasta – mówi Magdalena Piróg, wiceprezes Da Grasso.
Łódzka sieć jest obecnie najszybciej rozwijającą się siecią gastronomiczną w Polsce. – Mamy już 200 lokali, a do końca roku chcemy otworzyć jeszcze kilkanaście nowych restauracji, pizzerii i pizzerii Express. Wierzymy, że sukces Da Grasso to już nie tylko pizza. Oferta skierowana początkowo do ludzi młodych trafiła do wszystkich, którzy szukają nowych wrażeń i smaków – dodaje Magdalena Piróg.
Pierwsza pizzeria Da Grasso powstała w Łodzi pod koniec lat 90. Wyróżniała się dużą i smaczną pizzą oraz charakterystycznym wystrojem wnętrza, w którym dominowała zieleń kontrastująca z ognistą czerwienią. Wkrótce analogiczne lokale, działające na zasadzie franczyzy zaczęły powstawać w całej Polsce. Dziś w menu Da Grasso oprócz pizzy można znaleźć także grillowane mięsa, ryby, makarony, przekąski oraz sałatki i desery.
Aby dołączyć do sieci, należy dysponować kapitałem przynajmniej na pozimie 100 tys. zł – tyle potrzeba na najtańszy koncept Da Grasso Express. Pizzeria wiąże się z wydatkiem rzędu 200 tys. zł, zaś restauracja – 250-300 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że ta największa polska sieć pizzerii znalazła się w ubiegłym roku na celowniku giełdowego Sfinksa, właściciela marek Sphinx, Wook i Chłopskie Jadło. Do końca lipca tego roku spółka ma podjąć ostateczną decyzję dotyczącą przejęcia Da Grasso.
Joanna Cabaj - Bonicka