Czy franczyza przegra z demagogią?

Data dodania: 8 grudnia 2020
Kategoria:
Foto: pixabay.com

Wbrew temu co twierdzą stowarzyszenia franczyzobiorców i poseł Lewicy franczyza nie jest narzędziem wyzysku drobnych, polskich przedsiębiorców przez wielkie zachodnie korporacje.

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Sejmie, Maciej Konieczny - poseł Lewicy dowodził, że mamy sytuację patologicznego, nieuregulowanego rynku franczyzy w Polsce, która owocuje dziesiątkami tysięcy tragedii ludzkich, że ludzie (franczyzobiorcy) popadają w ogromne długi nie z własnej winy, często w depresję, mnożą się sytuacje samobójstw. Wtórowali mu pozostali, zaproszeni przez niego, uczestnicy konferencji, a jeden z nich posunął się nawet do stwierdzenia, że franczyza to wirus. Słuchając tych wypowiedzi, ktoś niezorientowany w temacie mógł odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z wielkim problemem społecznym, ewentualnie ogromną aferą finansową, przy której bledną oszustwa Amber Gold czy GetBack albo z kolejną epidemią, tym razem o tajemniczej nazwie „Franczyza”.

Skąd się wzięła ta nagonka na franczyzę? Wygląda na to, że z poczucia krzywdy i niesprawiedliwości niektórych byłych franczyzobiorców Żabki i Grupy Eurocash, którzy postanowili poruszyć niebo i ziemię w celu obrony swoich interesów pogwałconych, w ich opinii, przez te dwie firmy. Wysunęli oni także żądanie, aby wprowadzona została ustawowa regulacja franczyzy, dzięki czemu wzmocnieniu uległaby pozycja franczyzobiorców w relacjach z franczyzodawcami.

To, że franczyzobiorcy nie siedzą z założonymi rękami i nie czekają aż ktoś się nad nimi ulituje, tylko organizują się i aktywnie zabiegają o obronę własnych interesów jest oczywiście godne odnotowania i chwalebne. Dlaczego jednak w swoich działaniach zakłamują rzeczywistość, kolportują fałszywe dane i nieprawdziwe informacje i formułują radykalne oceny szkodliwe dla całego rynku franczyzowego, a tym samym dla ich własnej sprawy? Twierdzenie o „dziesiątkach tysięcy tragedii ludzkich” spowodowanych współpracą w ramach franczyzy jest bowiem, delikatnie mówiąc, nadużyciem, które nie znajduje potwierdzenia w dostępnych danych rynkowych. Podobnie rzecz ma się z narracją prezentowaną przez posła Koniecznego, w której franczyza jest przedstawiana, jako narzędzie wyzysku drobnych, polskich przedsiębiorców przez wielkie zachodnie korporacje. Tymczasem zdecydowana większość franczyzodawców działających na naszym rynku to małe i średnie przedsiębiorstwa o czysto „polskim” rodowodzie i kapitale.

Mamy więc tu do czynienia z czystej wody demagogią, która nie ma nic wspólnego z racjonalną argumentacją i merytoryczną dyskusją. Rozpowiadając takie niestworzone historie, ich głosiciele szkodzą nie tylko całemu polskiemu rynkowi franczyzy, ale także własnym interesom, bo w tym demagogicznym mule zagrzebane również zostaną ich słuszne i rozsądne propozycje.

Dołącz do newslettera

Copyright © ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Antygen.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design