Czy da się działać w kilku branżach naraz? Tak, mamy na to dowód

Autor: Redakcja
Kategoria:
Foto: Piotr Kotowicz
Przykład Piotra Kotowicza, franczyzobiorcy sieci Lody Bonano pokazuje, że da się działać w kilku branżach jednocześnie a kluczem do sukcesu jest odpowiednia organizacja biznesu.

Kieruje kilkoma firmami o różnych profilach działalności. Lodowy biznes rozpoczął po tym, jak dostał zlecenie od bliskich znajomych na wykonanie mebli na wymiar do prowadzonej przez nich lodziarni Bonano – przykład Piotra Kotowicza, franczyzobiorcy sieci Lody Bonano pokazuje, że da się działać w kilku branżach jednocześnie a kluczem do sukcesu jest odpowiednia organizacja biznesu.

Jak długo trwa Pana współpraca z siecią Lody Bonano?

Moja współpraca z siecią Lody Bonano trwa nieprzerwanie od 2013 roku, co oznacza, że rozpoczęliśmy właśnie trzeci wspólny sezon lodowy. Prowadzona przeze mnie lodziarnia umiejscowiona jest w Wasilkowie, miejscowości położonej około 2 km od Białegostoku, w województwie podlaskim.

Czym zajmował się Pan wcześniej?

Przed rozpoczęciem współpracy z siecią Lody Bonano prowadziłem firmę o profilu samochodowym – import aut klasy premium. Działalność ta jest przeze mnie cały czas kontynuowana. Co więcej, od około 14 lat zajmuję się również sprzedażą detaliczną mebli i dodatków do nich. Jak zatem widać, prowadzenie lodziarni to de facto mój trzeci biznes. Jestem jednak przekonany, że nic nie stoi na przeszkodzie, by jednocześnie kierować nawet kilkoma firmami o zupełnie innych profilach działalności. Kluczem do sukcesu jest jednak odpowiednia organizacja i podejście do biznesu.

Skąd pojawił się pomysł na lodowy biznes?

Jak to często w życiu bywa, zadecydował o tym przypadek. Moi bliscy znajomi zwrócili się do mnie z prośbą o wykonanie mebli na wymiar do prowadzonej przez nich lodziarni Bonano w innym mieście. Przy okazji realizacji tego zlecenia miałem częsty kontakt z przedstawicielami sieci, a że współpraca ta układała się wzorowo – pomyślałem o własnej lodziarni. Przeanalizowałem temat pod kątem inwestycyjnym, otrzymując przy tym pełne wsparcie ze strony franczyzodawcy, znalazłem lokal w Wasilkowie, przystosowałem go do prowadzenia lodziarni i… sprzedaż lodów ruszyła.

Zdarza się Panu obsługiwać klientów, czy rolą franczyzobiorcy jest wyłącznie zarządzanie firmą?

W moim przekonaniu nieodłącznym elementem prowadzenia jakiegokolwiek biznesu jest dogłębne poznanie go pod każdym względem. Zatem pomimo, iż zatrudniam wielu pracowników, którzy świetnie radzą sobie sami, co jakiś czas zdarza mi się „stanąć za ladą” czy pomóc przy produkcji lodów.

Istotne przy tym jest także wsparcie, jakie otrzymujemy ze strony franczyzodawcy, w postaci szkoleń sprzedażowych czy produkcyjnych. Sam chętnie biorę w nich udział, ponieważ tylko systematyczne pogłębianie swojej wiedzy pozwala na obsługę klienta na najwyższym poziomie.

Co jest najtrudniejsze w tym biznesie?

Podobnie jak w wielu innych segmentach rynku, także i w prowadzeniu lodziarni zdecydowanie najtrudniejsze są pierwsze kroki. Otwarcie biznesu, poznanie asortymentu, ukończenie szkoleń czy spełnienie wymogów sanitarnych wymagają odrobiny wysiłku, później jest już zdecydowanie łatwiej.

Jaka jest średnia wartość jednego paragonu?

W przypadku prowadzonej przeze mnie lodziarni średnia wartość jednego paragonu oscyluje w granicach 6-10 zł.

Ile takich transakcji dziennie trzeba przeprowadzić, by biznes był rentowny?

To oczywiście zależy od wielu różnych czynników, ale można przyjąć, że potrzeba około 50 transakcji dziennie, by prowadzenie lodziarni stało się z biznesowego punktu widzenia opłacalne.

Po jakim okresie działalności zwróciły się nakłady inwestycyjne?

W tym wypadku inwestycja zwróciła się już po pierwszym letnim sezonie.

Skąd pochodziły środki na uruchomienie własnego biznesu?

Środki na uruchomienie mojej lodziarni pochodziły z prywatnych oszczędności.

Biznes sezonowy jest narażony na kaprysy pogody. Czy istnieje tu ryzyko, że przy przedłużającej się niesprzyjającej aurze pogodowej nie uda się zarobić?

Każda działalność obarczona jest mniejszym lub większym ryzykiem. Powodzenie lodziarni uzależnione jest rzecz jasna m. in. od pogody – co nie oznacza, że kiepska aura czyni cały biznes nieopłacalnym. „Zła” pogoda nie trwa przecież wiecznie. Jeśli więc nasz punkt został dobrze zlokalizowany, postawiliśmy na najwyższą jakość obsługi i dokładamy wszelkich starań, by zadowolić każdego klienta, w słoneczne dni bez problemów jesteśmy w stanie osiągnąć wyniki, które pokryją nam ewentualne wcześniejsze niższe obroty.

Rozmawiała Irina Nowochatko-Kowalczyk

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram