Okazuje się, że zakaz handlu w niedziele nie uratował małych sklepów spożywczych przez bankructwami.
Zgodnie z prognozami Euromonitor International w tym roku zamkniętych zostanie aż 5,2 tys. sklepów w Polsce, z czego aż 2 tys. to właśnie małe sklepy spożywcze. Na koniec tego roku w Polsce działać ma już tylko 78,2 tys. sklepów tradycyjnych. Będzie to o równe 20 tysięcy mniej niż w 2015 roku. Liczba ta obejmuje także małe sklepy spożywcze, których ma pozostać 27,2 tys., podczas gdy jeszcze trzy lata temu było ich 34,7 tys.
Ten trend nie jest oczywiście niczym nowym, ale przecież bieżący rok miał przynieść jego odwrócenie albo przynajmniej zastopowanie. To właśnie małe sklepy spożywcze miały, przynajmniej zdaniem rządu oraz związku zawodowego NSZZ "Solidarność", zyskać na wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele, z którego większość z nich została wyłączona. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Okazuje, że mali sprzedawcy detaliczni przegrywają rywalizację z dyskontami, które agresywnymi promocjami i intensywną reklamą przyciągają klientów do swoich sklepów w piątki i soboty.
Obroty w handlu tradycyjnym spadną w tym roku o 5,1 proc. - wynika z prognoz Euromonitor International. I znów w najgorszej sytuacji są małe, tradycyjne sklepy spożywcze, w przypadku których prognozowany spadek wynosi aż 6,3 proc.