Być jak Sherlock Holmes

Data dodania: 14 lipca 2018
Foto: pixabay.com

Cierpliwość, pracowitość i empatia – to cechy, które powinien posiadać ktoś, kto myśli o własnym biurze detektywistycznym. Efektowne pościgi i relacje z przeprowadzonej akcji w blasku fleszy, to stereotypy które nie mają nic wspólnego z codzienną pracą detektywów.

Nikt tak nie opowie o kulisach pracy detektywa, jak sam detektyw. O specyfikę tego zawodu zapytaliśmy prywatnego śledczego z prawie dziesięcioletnim stażem w tej branży. Jak to się zaczęło?

Wybrałem ten zawód po tym, jak przeszedłem na emeryturę. Dzięki temu miałem kontakty i bogate doświadczenie pracy operacyjnej. Z ulicy, w tej branży nikt się nie pojawia. Mimo to, nie było łatwo, bo ciągle trzeba było starać się o zlecenia, wyrobić sobie markę – opowiada Radosław, detektyw z Warszawy.

Wbrew pozorom zlecenia nie pozyskuje się przez internet, choć reklama biura w sieci też jest ważna. Dużo zleceń przychodzi od zaprzyjaźnionych prawników.

– Niemal każdy prawnik ma w swoim telefonie numery do detektywów, bo sam nie będzie chodził za mężem klientki, który spędza czas w agencji towarzyskiej czy jeździł za nim w delegacje, by sprawdzić czy podczas wyjazdu nie dochodzi do zdrady małżeńskiej – wyjaśnia Radosław.

Najwięcej zleceń ma od osób indywidualnych, biznesowych jest niewiele. Jeżeli już, to na ogół trzeba sprawdzić, czy jakaś firma funkcjonuje pod danym adresem, czym się zajmuje, czy nie jest winna komuś pieniędzy itd.

W sprawach prywatnych, chodzi oczywiście o zdrady małżonków i opiekę nad dziećmi. A walka o dzieci to idzie na noże, generalnie chodzi o to, żeby udowodnić, że ktoś źle opiekuje się dzieckiem – kontynuuje Radosław.

Dodaje, że aby pracować w tym zawodzie należy zaopatrzyć się w specjalistyczny sprzęt. Nie obejdzie się m.in. bez niezawodnego samochodu. Musi być mocny, ale jednocześnie nie rzucać się w oczy. Potrzebny jest także dobry aparat z obiektywem, kamera oraz kilka gadżetów - małych kamerek i dyktafonów plus budżet na pluskwy GPS. Jest to oczywiście podstawowy zakres niezbędnych przedmiotów, z którym można zaczynać pracę.

Przydatne będą też szkolenia, w zakres których wchodzi m.in. działanie operacyjne, sposoby komunikacji w grupie operacyjnej (wykorzystanie sprzętu łączności, nadawanie precyzyjnych komunikatów, wykorzystanie komunikacji niewerbalnej), poznanie możliwości dotarcia niezauważonym do miejsc trudno dostępnych. Przydadzą się również zajęcia praktyczne w terenie – wykorzystanie szyków obserwacyjnych, podążanie za figurantem, przekazywanie figuranta, utrata figuranta, dokumentacja działań operacyjnych, obserwacja w ciągu dnia oraz porą wieczorowo-nocną.

Czy da się z tego żyć?

Bywa z tym różnie. Jak pozyskasz 3 - 4 zlecenia w miesiącu to przeżyć się da. Co jakiś czas można trafić złoty strzał i otrzymać za zlecenie 20-30 tys., ale to raczej wyjątek – odpowiada Radosław, detektyw z Warszawy. Zaznacza też, że w tej branży nie spotkamy sztywnego cennika. Dla każdego zlecenia cena ustalana jest indywidualnie.

Możemy jednak podać tzw. widełki. Koszt dnia pracy detektywa w większych miastach wynosi około 1200-1500 zł netto. Często do tej kwoty doliczane są diety czy przejechane kilometry.

Te stawki dotyczą przeważnie spraw indywidualnych, takich jak udowodnienie zdrady czy ustalenia ojcostwa. Bardziej skomplikowane sprawy, np. śledztwa gospodarcze czy poszukiwanie osób zaginionych określa się ryczałtowo.

Co ciekawe, z usług detektywa korzystają różni ludzie - nawet niezamożni, jeśli wiedzą, że im się to opłaci. Na przykład, udowodnienie zdrady mężowi to szansa na duże alimenty, bo małżeństwo rozpada się z jego winy. Ale bywa i tak, że przytrafi się klient w wieku około 60 lat, nabity kasą aż miło, który daje żonie miesięcznie po 15 tys. zł na waciki. I tej pani w wieku 55 lat odbija - znajduje sobie młodego kochanka. Mąż zleca śledzenie, za które świetnie płaci. Ale wśród klientów są i panie, które z trudem ciułają albo pożyczają na detektywa, widać, że nie są zamożne – opowiada nasz rozmówca.

To nie jest praca w blasku fleszy

Jeżeli ktoś myśli, że praca detektywa polega na przeprowadzeniu spektakularnych śledztw dotyczących przekrętów gospodarczych czy głośnych odnalezieniach zaginionych, o których będą mówić wszystkie media, to się myli. W tym zawodzie nie ma efektownych pościgów, a 99% czasu pracy to czekanie.

– Czekam, aż ktoś wyjdzie z domu, szkoły, pracy. I wtedy trzeba szybko reagować, robić zdjęcia, kręcić film itd. Trzeba też mieć w sobie odpowiednią dozę empatii. Szczególnie na przykład w sytuacji, kiedy trzeba powiedzieć klientowi: „Tak, żona Pana zdradza. Tu są zdjęcia i filmy, tego i tego dnia była z tym mężczyzną w hotelu. A on mówi - tak, pojechała wtedy do mamy”. Ponadto, wśród klientów zdarzają się też osoby z zaburzeniami psychicznymi. Jedziesz na zlecenie, a okazuje się, że kosmici zakłócają komuś sygnał z telewizora. Serio. Dlatego jak najwięcej informacji trzeba wyciągnąć przez telefon – radzi nasz rozmówca.

Jakie kryteria należy spełnić?

Od stycznia 2014 roku nie trzeba już zdawać egzaminu państwowego ubiegając się o licencję detektywistyczną. Czynności związane ze świadczeniem usług detektywistycznych mogą być wykonywane przez detektywa posiadającego ważną licencję. O wydanie licencji zaś może ubiegać się osoba, jeżeli:

1) posiada obywatelstwo polskie lub obywatelstwo innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub przysługuje jej, na podstawie umów międzynarodowych lub przepisów prawa Unii Europejskiej, prawo do podjęcia zatrudnienia lub wykonywania
działalności gospodarczej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
2) ukończyła 21 lat;
3) posiada wykształcenie co najmniej średnie;
4) ma pełną zdolność do czynności prawnych;
5) nie toczy się przeciwko niej postępowanie o umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe;
6) nie była skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe;
7) nie została zwolniona dyscyplinarnie z Policji, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Biura Ochrony Rządu, wojska, prokuratury, sądu lub z innego urzędu administracji publicznej w Rzeczypospolitej Polskiej lub innym państwie, w okresie ostatnich 5 lat;
8) posiada pozytywną opinię komendanta powiatowego (rejonowego, miejskiego) Policji właściwego ze względu na jej miejsce zamieszkania, sporządzoną na podstawie aktualnie posiadanych informacji przez Policję albo - w przypadku obywatela innego państwa - przez organ odpowiedniego szczebla i kompetencji państwa, właściwego ze względu na miejsce jej zamieszkania;
9) posiada zdolność psychiczną do wykonywania czynności detektywistycznych, stwierdzoną orzeczeniem lekarskim;
10) legitymuje się dokumentem potwierdzającym odbycie szkolenia w zakresie zagadnień ochrony danych osobowych, ochrony informacji niejawnych, przepisów regulujących prawa i obowiązki detektywa oraz zasad wykonywania działalności gospodarczej w zakresie usług detektywistycznych.

Ile trzeba mieć na start?

Samo uzyskanie licencji detektywa i uruchomienie własnej działalności kosztuje około 5 tys. zł (kwota obejmuje uzyskanie licencji, wpis do rejestru działalności regulowanej MSWiA, badania lekarskie i psychologiczne oraz obowiązkowe ubezpieczenie OC). Te koszty to jednak tylko początek wydatków.

W zależności od wybranej formy prowadzenia działalności oraz sposobu rozliczeń podatkowych, jednorazowe wydatki obejmują na przykład zakup kasy fiskalnej (ok. 1 tys. zł). Samo prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej to przeciętny koszt miesięczny siedziby biura wraz z opłatami z tym związanymi, w tym księgowość, opłaty za usługi telekomunikacyjne oraz obsługa prawna.

Kolejnym nieuniknionym wydatkiem są opłaty za marketing i reklamę. Szacuje się, że pozyskanie zleceń o wartości około 10 tys. zł wymaga zwykle nakładów na reklamę na poziomie około 2,5 tys. zł. Dodatkowe koszty poniesie firma zatrudniająca detektywów oraz innych pracowników. Podsumowując, jednoosobowe biuro detektywistyczne musi się liczyć z miesięcznymi kosztami na poziomie około 10 tys. zł, co sprawia, że prywatny detektyw próg rentowności osiąga dopiero przy zrealizowaniu kilku zleceń o średniej wartości pomiędzy 2 tys. a 4 tys. zł. Jak radzą detektywi, w przypadku jednoosobowego biura, od samego początku należy nastawić się na obrót na poziomie około 20 tys. zł, aby po potrąceniu zwiększonych nakładów na marketing móc zapewnić sobie optymalny poziom zysku.

Ile to kosztuje?

Podsumowanie kosztów otwarcia biura detektywistycznego (podstawowe koszty):
Uzyskanie licencji detektywa i uruchomienie działalności gospodarczej 5 000 zł
Szkolenie specjalistyczne 3 7000 – 10 000 zł
Zestaw nadajnik i odbiornik 400 - 1000 zł
Skaner radiowy 400 - 600 zł
Podsłuchy GSM 450 - 1000 zł
Wykrywacze podsłuchów 500 - 1500 zł
Dyktafon operacyjny 500 - 600 zł
Marketing i reklama 1 000 – 2 500 zł

Razem od ok. 12 000 do 22 200 zł

Zobacz nasz katalog sieci franczyzowych i upewnij się która franczyza będzie dla Ciebie najlepsza.

Dołącz do newslettera

Copyright © 2007-2021 ARSS. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Opieka nad stroną: Lembicz.pl  Skład magazynu Franczyza & Biznes: Aera Design
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram