Rynek leków jest wart ponad 27 mld zł. Na ponad 41% tej kwoty składają się produkty bez recepty, których udział w sprzedaży zwiększa się najszybciej. Większy zysk dają kosmetyki i suplementy diety. Czy apteki zmienią format na bliższy drogerii?
Według danych Boston Consulting Group, ponad 20% aptek w Polsce należy do grup. W ciągu najbliższych trzech-pięciu lat ich udział wzrośnie do 60%. W ciągu dekady liczba sieci aptek zwiększyła się ponad sześciokrotnie. Odzwierciedlają to dane: w 2005 roku sieci z co najmniej pięcioma aptekami było 45, obecnie jest ich ponad 300. Klientów wciąż nie brakuje - sprzedaż leków jest stabilna.
Jak podaje firma IMS Health cały rynek w 2014 roku był wart 27,3 mld zł. To o około 14% więcej niż w 2013 roku. Na potęgę kupujemy leki bez recepty. Na ponad 41% tej kwoty składają się właśnie produkty OTC (ang. over-the-counter drug) . Ich udział w sprzedaży zwiększa się najszybciej. Marże na leki receptowe są określone ustawowo. Większy zysk dają kosmetyki i suplementy diety. Dlatego coraz więcej aptek zmienia format na bliższy drogerii. Widać to m.in. na przykładzie sieci aptek Ziko.
Jest to marka, która wraz z innymi zorientowała się, że w dobie ogromnej konkurencji oraz przy ograniczonych możliwościach promocji i reklamy (w związku z wejściem w życie ustawy refundacyjnej) szansą jest większe zaangażowanie w sprzedaż kosmetyków. Koncept Ziko Dermo jest coraz bardziej widoczny na ulicach miast. W ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku krakowska spółka otworzyła osiem aptek (z czego przy trzech zlokalizowano sklepy dermokosmetyczne).
Rozwój zapowiadają również właściciele sieci Dr. Max. Marka jest gotowa do kolejnych przejęć. Opieka zdrowotna to strategiczny sektor dla Penta Investments - gdy fundusz przejął w Polsce sieć aptek Mediq i połączył je z placówkami Dr. Max, sieć z 250 placówkami stała się drugą co do wielkości siecią apteczną.
Według relacji Jaroslava Haščaka, partnera i udziałowca Penty, pod względem wartości sprzedaży – przy prawie 1 mld euro i ponad 60 mln euro EBITDA – Dr. Max jest liderem. Marka będzie się rozwijać w krajach, w których już jest obecna, ale wejdzie też na kolejne rynki, m.in. Bałkany.
INK